Premiera nowej książki Ewy Kassali. To opowieść o sile kobiecości [WIDEO]
W środowy wieczór odbyła się premiera najnowszej powieści Doroty Stasikowskiej-Woźniak, która czytelnikom bardziej znana jest pod swoim pseudonimem artystycznym – Ewa Kassala. „Maria Magdalena. Wyzwolona kobiecość, odnaleziona boskość” to druga część historii tytułowej bohaterki, Marii Magdaleny. To opowieść o sile kobiecości.
Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!
-W drugiej części „Marii Magdaleny” jest wspaniała opowieść, wspaniała historia nie tylko dotycząca Marii Magdaleny właśnie, ale także na przykład Marty, także wielu innych kobiet żyjących w tamtym czasie. Więc to nie jest opowieść o jednej kobiecie, ale o bardzo wielu z nas. One są takie jak my. One tak samo jak my kochają, tak samo cierpią, tak samo upadają i tak samo z taką siłą jak my podnoszą się, żeby dalej żyć, żeby dalej iść, kochać, dawać miłość – mówi Ewa Kassala, autorka powieści.
A o tej miłości, kobiecej wrażliwości i sile podczas premiery mówili także mężczyźni.
-Nie trzeba być z krwi i kości Ślązaczką, żeby być silną. To właśnie ta ziemia, ta ciężka praca, która zawsze tu była i jest obecna ona niestety powoduje – albo stety – że wszyscy jesteśmy nieco twardsi i nieco silniejsi. A kobiety w szczególności, ponieważ no ten taki śląski model rodziny, no to kobieta zawsze zajmowała się tym domem. Czyli nie tylko praca, ale później też wszystko na głowie związane z utrzymaniem tego miru domowego – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Ale spotkanie z autorką powieści to nie tylko premiera najnowszej książki. Na zaproszonych gości czekało wiele niespodzianek – pokaz mody, muzyczne akcenty czy wręczenie symboliczne „apaszki mocy”. A tą wyróżniona została tylko jedna kobieta.
-Jest to bardzo miłe. Zawsze spotkania z Ewą Kassalą, jako pisarką są pełnie czarów, magii, takiej pozytywnej energii. Mówi o kobietach właśnie silnych, które realizują swoje marzenia. Ja również należę do kobiet, które realizują albo chcą realizować swoje marzenia, może nie jestem aż tak silna, ale realizuję swoje marzenia – mówi Małgorzata Piechoczek, dyrektor telewizji TVS.
Kobiety, o których pisarka rozprawia w swoich książkach są dobre, ciepłe i pełne miłości.
Strajk wisi na włosku? Kierowcy PKM Tychy żądają podwyżek i grożą protestami
Ludzie modlili się, żeby nie spłonąć. Podpalacz familoków w Czerwionce dostał 10 lat
Tarnowskie Góry muszą usunąć zapadliska w centrum miasta. To decyzja nadzoru budowlanego