REKLAMA
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Problem z dodatkiem węglowym w Rybniku

Mieszkańcy Rybnika mają problem z otrzymaniem dodatku węglowego. Dotyczy to przede wszystkim osób, które mieszkają w budynkach, w których znajdują się co najmniej dwa gospodarstwa domowe.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o dodatku węglowym z listopada tamtego roku te osoby mogą zgłosić się o dopłatę do zakupu węgla, ale urząd miasta Rybnika odrzuca ich wnioski.

Miasto Rybnik za pomocą ustawy i miało taką możliwość przyjęło za model weryfikacji danego mieszkańca numer, adres jego domu. W związku z powyższym, ten kto nie miał nowego adresu domu, po prostu nie dostawał dodatku węglowego i dostawał informację o sprawie bez rozpoznania. – Karol Szymura, radny miasta Rybnika.

W takim przypadku mieszkańcy mogą wysłać ponaglenie przez Ośrodek Pomocy Społecznej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, który może odwołać decyzję lub wysłać ją do ponownego rozpatrzenia przez OSP. Wtedy powinien zrealizowany zostać wywiad środowiskowy, jednak według mieszkańców Rybnika ten nie miał miejsca.

W pierwszym kolejności mogliśmy składać takie wnioski z np. z jednego domu składane były 3 wnioski i one miały zostać rozpatrywane, natomiast w trakcie zmieniła się ustawa i dziś Ministerstwo Klimatu w specjalny sposób zaleca samorządom badanie tego rodzaju spraw i obliguje mieszkańców, żeby zgłosili o nadanie osobnego adresu. Zostało przeprowadzonych dodatkowo, żeby takie wnioski uściślić i sprawdzić ponad 500 wywiadów i kolejne są w toku i kolejne są rozpatrywane. Jeżeli chodzi o jakiś nierozpatrzony wniosek to najprawdopodobniej nie został on złożony zgodnie z tymi obowiązującymi przepisami prawa. – Agnieszka Skupień, UM Rybnik.

Powiązane artykuły

W Rybniku złożonych zostało ponad 15 i pół tysiąca wniosków o dodatek węglowych. Wniosek o drugi dodatek dla tego samego adresu można było składać do 30 listopada 2022 roku. Mieszkańcy, którzy nie zgadzają się z decyzją urzędników o odmowie wypłaty mają 14 dni na odwołanie się od dnia otrzymania pisma.

Autor: Tomasz Koryciorz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button