Problemy z dostępnością węgla? Związkowcy w Warszawie
W obronie polskiego węgla, przeciwko planom wyłączania bloków węglowych 200 MW oraz z apelem o uruchomienie nowej odkrywki w Złoczewie. Swoje postulaty przedstawili dziś w stolicy związkowcy górniczy. Chcą, by głośno wybrzmiało to, co mają do powiedzenia w sprawie obecnie prowadzonej polityku energetycznej w górnictwie i hutnictwie, dlatego w samo południe zebrali się pod siedzibą Ministerstwa Klimatu i Środowiska, by wyraźnie pokazać swój sprzeciw wobec projektu rozporządzenia dotyczącego norm jakości węgla dla polskich spółek węglowych oraz odbiorców indywidualnych.
To my wszyscy walczymy o górnictwo, walczymy o polską energetykę, a oni jednym prostym
zapisem wyeliminowali węgle grube polskie…
Zdaniem związkowców w nadchodzącym sezonie grzewczym mogą powrócić znane sprzed dwóch lat problemy z dostępnością węgla. W życie ma wejść rozporządzenie o paliwach stałych, zgodnie z którego założeniami, węgiel spalany w gospodarstwach domowych będzie musiał spełniać konkretne normy jakości. Rzecz w tym, że polskie górnictwo tego typu surowca nie wydobywa, a polski rząd planuje uzupełniać braki węglem z Kazachstanu.
– Ten rok będzie już trudniejszy, a jeśli jeszcze my w tym czasie wyeliminujemy te 2,5-3 mln tony z polskiej grupy węglowej tych węgli grubych, no to tego węgla braknie i to bardzo szybko. Wtedy będzie znów wszystkie ręce na pokład, zaimportujemy dziesiątki milionów ton węgli niesortów, z tego odsypiemy 10-15% węgli grubych i zostaniemy z miałami. Tylko ja przypomnę, że te węgle są trzy, czterokrotnie droższe od naszych węgli – mówi Rafał Jedwabny, wiceprzewodniczący Komisji Krajowej WZZ Sierpień 80.
Motywacją do ustalania nowych norm jakości węgla ma być ekologia, czyli redukcja emisji spalin. I o ile eksperci górniczy nie podważają potrzeby realizacji tych założeń, o tyle są zdania, że można zrobić to w sposób bardziej rozsądny. Jak mówi były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski, konieczne jest wykorzystanie nowoczesnych technologii
– Są doskonałe opracowania różnych naukowców na temat ograniczenia emisji, nikt tego nie wdraża. Mało tego, nawet w tej sławnej umowie społecznej jest 1/3 tego całego zapisu poświęcona ograniczeniu emisji węgla w czasie jego użytkowania, spalania, koksowania. Nikt tego nie wdraża. wydobycie węgla, najprościej jest powiedzieć, że nie będziemy tego węgla używali – mówi Jerzy Markowski, były wiceminister przemysłu, ekspert górniczy.
Ponadto Jerzy Markowski zwraca uwagę, że ustalenia w zakresie projektu rozporządzenia o paliwach stałych powinny odbywać się we współpracy Ministerstwa Klimatu i Środowiska z Ministerstwem Przemysłu, a do tego nie doszło. Jak przekazał nam dziś rzecznik prasowy resortu przemysłu, swoje poprawki do projektu rozporządzenia wnieśli, jednak dziś nie chcą komentować sprawy. Manifestującym górnikom udało się natomiast porozmawiać z wiceministrem Krzysztofem Bolestą. Jak przekazał nam Rafał Jedwabny, minister przyjął postulaty i zapowiedział, że ministerstwo już pracuje nad nowym projektem, były też rozmowy w podkomisji. Górnicy dają ministerstwu miesiąc na nowe ustalenia, w innym wypadku, zapowiadają kolejne protesty.