Kategorie

Problemy z polskim węglem. ArcelorMittal w tym roku kupi o kilkaset tysięcy ton węgla mniej

Już wiadomo, że ArcelorMittal w tym roku kupi o kilkaset tysięcy ton polskiego węgla mniej. – Zabezpieczyliśmy się na troszkę dłuższy okres. Nie wiedzieliśmy jak ta sytuacja  w Jastrzębskiej się rozwinie, więc w tym roku odbierzemy z JSW około 300 tysięcy ton węgla mniej – mówi Sylwia Winiarek, ArcelorMittal. To pokłosie trwającego prawie trzy tygodnie generalnego strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W efekcie, niecałe cztery miesiące temu wstrzymano dostawy węgla do hut. ArcelorMittal musiał wtedy ratować się węglem z Australii i Stanów Zjednoczonych. W JSW jednak zapewniają, że dostawy węgla do hut i koksowni są realizowane zgodnie z umową. – Nie zauważyliśmy zmniejszenia zapotrzebowania ze strony Arcelormittal na nasz węgiel. Dostawy realizujemy w wielkościach wcześniej uzgodnionych, częściowo nawet udało nam się dostarczyć ten węgiel wcześniej nie dostarczony – podkreśla Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

 

Jastrzębska Spółka dla ArcelorMittal to wciąż największy dostawca węgla koksowego. 70% surowca trafiało do dwóch koksowni w Zdzieszowicach i Krakowie. Wstrzymanie dostaw przez strajki jednak zachwiało zaufanie odbiorców. – To powoduje tylko jedną rzecz, że cały czas musimy dbać o dywersyfikację dostaw do różnych kontrahentów po to, żeby jeden nam nie mówił, że nie odbierze jakiejś ilości węgla, która będzie potem nam zbywała na zwałach – mówi Krzysztof Łabądź, Sierpień 80. Liczba dostaw ustalana jest co kwartał. Po strajku obydwie strony podpisały porozumienie, że straty zostaną odrobione, a węgiel będzie dostarczony w późniejszym terminie. ArcelorMittal jednak ma w ostatnim czasie również zastrzeżenia do jakości tego, co dostarczają polskie spółki. 

 

Nie pomoże nawet zaniżanie cen krajowego węgla, a jeszcze bardziej zepsuje, górniczy rynek. – Po tych cenach do Polski wpłynie węgiel importowany. Rosjan, Australijczyków, Amerykanów stać na wydobywanie węgla w odkrywkowych kopalniach po tak niskich cenach i ten węgiel zdobędzie polski rynek i tym samym tego miejsca już nie będzie dla polskich kopalń – zaznacza Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. A to może być szkodliwe nawet dla tych najlepiej prosperujących kopalń, a w efekcie oznaczać początek bankructwa całej branży. <.>

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button