Proces Dariusza N. podejrzanego o zabicie piłkarza GKS Katowice: Oskarżony twierdzi, że dowody sfabrykowano!
Dariusz N. nie przyznaje się do winy. Ruszyła rozprawa mężczyzny, który zdaniem prokuratury 21 sierpnia 2016 roku miał zabić 19-letniego piłkarza GKS Katowice, Dominika Koszowskiego. Oskarżony przed sądem stwierdził, że biegły sfabrykował dowody w postaci logowań z jego telefonu komórkowego.
#WIOSNA chce zamykać kopalnie na Śląsku!? I dlaczego prezydent Mysłowic szuka truciciela kotów? Sprawdź najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ!
Mężczyzna podważył także badania DNA, które mu wykonano. Stwierdził również, że osoba, która zadała śmiertelne ciosy piłkarzowi jest leworęczna, podczas gdy on jest praworęczny. Tłumaczył, że gdy wystawiono za nim list gończy uciekł za granicę, bo się bał.
– Ja wiem jak to wygląda, jak się odbywa praca policji jak kogoś złapią, ile są warte wyjaśnienia, w szczególności ile są warte wyjaśnienia w zestawieniu z wyjaśnieniami policjanta, który to policjant bodajże za dwa dni stwierdził, że osoba na filmie jest do mnie podobna – mówi Dariusz N., oskarżony.
Dariusza N. zatrzymano w październiku 2017 roku w Katalonii, kiedy ładował do samochodu ciężarowego puszki z pomidorami, w których było ponad 20 kilogramów marihuany. Mężczyzna zmienił swój wygląd, przeszedł operację plastyczną. Rozpoznano go po charakterystycznym tatuażu.
– Akt oskarżenia oparto na zeznaniach świadków, danych teleinformatycznych, opiniach biegłych oraz analizie zabezpieczonego na miejscu zdarzenia zapisu z monitoringu miejskiego. Wszystkie te dowody traktowane łącznie pozwalają na sformułowanie aktu oskarżenia i popieranie go przed sądem – mówi mówi Michał Binkiewicz, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Dziś przed sądem zeznawali także matka i ojciec Dominika Koszowskiego. Kolejna rozprawa odbędzie się 15 marca. Dariuszowi N. grozi dożywocie.
(Paweł Jędrusik)
