reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Prokuratura bada czy doszło do znęcania nad krokodylami w Sosnowcu [WIDEO]

To nie Egipt a tym bardziej nie Nil były domem tego krokodyla, lecz jedna z prywatnych posesji w Sosnowcu. W sumie krokodyle były dwa, tyle że jeden z nich, gdy pojawili się po anonimowym donosie policjanci już nie żył. Podobnie jak dwa dzikie koty.

 

Żywy krokodyl znajdował się w basenie znajdującym się w przybudówce garażu.

– Na miejscu policjanci wraz z prokuratorem wykonywali czynności, była również obecna straż pożarna. Pracownicy Zoo w naszej asyście odłowili krokodyla i przewieźli go do ogrodu zoologicznego w Poznaniu – mówi mł. asp. Katarzyna Cypel-Dąbrowska, KMP w Sosnowcu.

Gdzie teraz ma dochodzić do zdrowia. Pracownicy zoo zwracają uwagę, że zwierze było przetrzymywane w warunkach, którym daleko było do tych, w jakich krokodyle nilowe powinny żyć. Samiec krokodyla nilowego prawdopodobnie żył w jednym basenie z truchłem samicy przez 6 tygodni.

– Teraz się czuje dobrze, bo ma takie typowe spa, tak bym powiedziała. Ma wyspę grzewczą, gdzie może ogrzać swoje ciało, oprócz tego ma czysty basenik z podgrzewaną wodą – mówi Anna Lubiatowska, Nowe Zoo w Poznaniu.

Co ciekawe w sprawie nie jest prowadzone śledztwo, a dochodzenie. 54-latek, u którego znaleziono żywego krokodyla i truchła pozostałych zwierząt na razie nie usłyszał zarzutów.

– Badamy czy doszło do znęcania się nad tymi zwierzętami i ponadto czy została złamana ustawa o ochronie przyrody, czyli inaczej mówiąc przechowywanie zwierząt z gatunku niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi – mówi Michał Łukasik, Prokuratura-Północ w Sosnowcu.

Jeśli mężczyzna usłyszy zarzuty, to może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Do sprawy wrócimy.

Bartosz Bednarczuk

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button