Związkowcy z Tauron Polska Energia wyszli na ulice, ponieważ sprzeciwiają się zwolnieniom pracowników. Według ich relacji, w ciągu ostatnich 5 lat zatrudnienie zmniejszyło się około 3 tysięcy osób. W ubiegłym roku w niektórych spółkach oszczędności z tego tytułu wyniosły około 100 mln zł. – Wprowadzane są programy dobrowolnych odejść. Ludzie, którzy zostają, mają coraz więcej obowiązków i odpowiedzialności, dojeżdżają do pracy po kilkadziesiąt kilometrów i nie dostają z tego tytułu żadnej rekompensaty. Ich płace zasadnicze stoją w miejscu – uważa Andrzej Sikora, szef Solidarności w Tauron Wytwarzanie. Zdaniem związkowców, taka polityka prowadzi do pogarszania warunków pracy oraz do obniżenia jakości usług dla odbiorców energii.
Związkowcy domagają się też podpisania porozumienia, które określi zasady wzrostu płac w ciągu 5 lat. Tegoroczne negocjacje płacowe w większości spółek zakończyły się fiaskiem. Ich sprzeciw budzi też wydawanie pieniędzy na reklamy i sponsoring drużyn sportowych oraz instytucji kultury.
