reklama
Kategorie

Protest w Hucie Bankowa w Dąbrowie Górniczej [ZDJĘCIA I WIDEO] Pikieta w obronie pracy

Pracownicy Huty w Dąbrowie Górniczej czują się rozczarowani i oszukani. Kolejny raz wisi nad nimi widmo zwolnień. – Mamy takie zarobki, że naprawdę. Nawet sprzątaczka więcej zarabia. – Odchodzą pracownicy kluczowych stanowisk. Nie ma nowych pracowników, nie ma też młodych pracowników. Nikt tu nie przyjdzie pracować za takie pieniądze. Kilkuset pracowników Huty Bankowa wyszło przed budynek zakładu w obronie miejsc pracy. Te od września są zagrożone. – Dostaliśmy informacje o zwolnieniach grupowych i negocjacjach. Przeprowadziliśmy negocjacje, ale nie dały pozytywnego skutku. Zarząd obstawał przy swoim, że jednak muszą być te zwolnienia – opowiada Henryk Myrda, przewodniczący NSZZ "Solidarność". Pracę może stracić tu ponad stu pracowników. Większości to osoby powyżej 50 roku życia.

 

Tak jak pan Marek. W zakładzie przepracował ponad 30 lat. Jego miesięczna pensja to niespełna 1700 złotych. Gdyby nie wsparcie żony nie byłby w stanie utrzymać rodziny. – Nasz pan prezes nie liczy się w ogóle z pracownikami. Robią co chcą. Obcinają premie. Zabierają wszystko, co mogą. Huta Bankowa zatrudnia ponad 500 pracowników i jest jednym z najstarszych tego typu zakładów w Zagłębiu Dąbrowskim. Zakład produkuje m. in. gorąco walcowane pręty i profile stalowe. – Mamy załogę bardzo dobrze wyszkoloną. Doświadczoną, z długoletnimi stażami pracy. To jest huta stara. Tu pracują ludzie z pokolenia na pokolenie – podkreśla Adam Białek, przewodniczący MZZ Pracowników Huty Bankowa.

 

Zarząd Huty Bankowa decyzję o planowanych zwolnieniach uzasadnia trudną sytuacją finansową firmy oraz kryzysem na rynku wyrobów hutniczych. Prowadzone przez związki zawodowe negocjacje niewiele dały. – Pracodawca określił twardo swoje wymagania, co do celu jaki chce osiągnąć. Myśmy jako grupa związkowa nie mieli w zasadzie żadnych ruchów. W zasadzie tylko jeden. Nie godzić się na to – oznajmia Roman Postupalski, przewodniczący MK WZZ "Sierpień 80". Mimo wielu prób z Zarządem Huty nie udało nam się skontaktować. W krótkim oświadczeniu nadesłanym do redakcji jej przedstawiciele potwierdzają jedynie planowane zwolnienia. – W pierwszej kolejności proponowane będą dobrowolne odejścia i wypłaty świadczeń dodatkowych pracownikom nabywającym w najbliższym czasie uprawnienia emerytalne, a prowadzona restrukturyzacja pozwoli na niezagrożone utrzymanie pozostałych miejsc pracy oraz powrót do aktualnego poziomu zatrudnienia.

 

Pozostałym pracownikom mają zostać obniżone pensje – nawet o 300 zł. Pierwsi pracownicy otrzymali już wypowiedzenia. Podczas manifestacji na ręce prezesa spółki złożono petycję. Pracownicy domagają się wznowienia negocjacji.

 

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button