Protest związkowców pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej WIDEO
W spółce – córce Szkolenie i Górnictwo, podlegającej Jastrzębskiej Spółce Węglowej zatrudnionych jest blisko dwa tysiące osób i to w ich obronie protestują związkowcy. Jak mówią, oczekują wyrównania wynagrodzeń dla tych, którzy wykonując tę samą pracę otrzymują dużo mniejsze wynagrodzenie. W pierwszej kolejności chcą jednak rozmów z przedstawicielami JSW.
– Chcemy doprowadzić do sytuacji czystej i klarownej. Kiedy pracownicy SiG, którzy mają duże doświadczenie górnicze pracują w tym SiG przez trzy miesiące, mogą przejść pod JSW. Ci, którzy potrzebują dłuższego szkolenia, niech mają. Niech to szkolenie i górnictwo jest nie tylko z nazwy, niech jest rzeczywistym szkoleniem. Bo dzisiaj dowiadujemy się, że górnicy z 15-letnim stażem niewykwalifikowani, ci którzy przyszli, z nadania są przenoszeni pod spółkę i nie wiadomo jakie są kryteria i zasady stosowane – mówi Krzysztof Łabędź, przewodniczący WZZ „Sierpień 80” JSW.
Problem ma polegać na tym, że wielu górników – jak sami przyznają – utknęło na etapie szkoleń, a w JSW nie mogą otrzymać zatrudnienia nawet przez 2, 3 lata. To z kolei przekłada się na wysokość wypłat.
– Sto procent mniejsze wynagrodzenie, traktuje się tych pracowników jak trzeciej kategorii. Idą z kolegą z kopalni, wykonują tę samą pracę, tak samo ryzykują życiem, ale widocznie życie kolegi SiG jest mniej warte. Nie ma szeregu świadczeń, nie mają czternastej pensji, są jakieś dodatkowe wytyczne, żeby mogli Barbórkę dostać – mówi Karol Granatyr, przewodniczący WZZ „Sierpień 80” Borynia-Zofiówka-Bzie.
Związkowcom do tej pory nie udało się porozmawiać z prezesem JSW. Jak wynika z ich relacji, w kadrach mieli usłyszeć, że na spotkanie trzeba się umówić, gdy jednak chcieli to zrobić, powiedziano im, że prezes nie ma czasu. Rozmawialiśmy z rzecznikiem prasowym spółki, który przyznał, że nie zajmują w tej sprawie stanowiska. Do sprawy w swoich mediach społecznościowych odniosły się za to inne związki zawodowe.
– Z fałszywą troską. Tak oceniamy ostatni wygłup „kolegów” z Sierpnia 80, którzy w walce o laury jedynego sprawiedliwego związku zawodowego w środowisku JSW SA wypuścili ulotki, gdzie z fałszywą troską o los górników zatrudnionych w JSW SiG podważyli zasady alokacji tychże pracowników do kopalń JSW SA. Przypominamy więc, że pracownik składa wypowiedzenie w Sig- u, żeby dzień później został pracownikiem JSW SA. W ten sposób na przestrzeni prawie 6 lat ponad 6 tysięcy pracowników SiG -u podjęło zatrudnienie w kopalniach JSW SA – piszą Reprezentatywne Związki Zawodowe.
Próbowaliśmy porozmawiać z przedstawicielami tych związków, jednak wszyscy byli dziś nieosiągalni. Strajkujący podkreślają, że ich konflikty międzyzwiązkowe nie interesują.
– Ja wiem, że części związkowcom już się pomyliły te funkcje. Oni bardziej są biznesmenami. Fajnie mieć tu firmy ubezpieczeniowe żon, fajnie mieć swoje spółeczki, fajnie duże miliony dostawać na obchody sierpniowe, na porozumienia jastrzębskie, miliony brać ze spółki na organizowanie imprez, zapraszanie polityków. Zresztą my czekamy na reakcje naszych polityków ze Śląska. Czekamy na reakcje ministerstwa aktywów państwowych. Ci ludzie za chwilę tu przyjadą i będą nam znowu mamić i będą nas okłamywać jacy to są dobrzy i żebyśmy ich wybrali – mówi Rafał Jedwabny, przewodniczący WZZ „Sierpień 80” KWK Murcki-Staszic.
Sierpień 80 zapowiada, że protestować będzie do skutku. Zwiazkowcy nie wykluczają również, że protest będzie eskalować, choć podkreślają – chcą rozwiązania pokojowego.
Fatima Orlińska