Przez przypalony obiad trafił do więzienia
Nietypowa sytuacja w Katowicach. 22-letni mężczyzna przypalił obiad, a gdy na miejsce przyjechały służby, okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym.
Policja z Katowic otrzymała zgłoszenie, że w jednej z kamienic przy ulicy Raciborskiej jest duże zadymienie. – Zgłaszający poinformował, że najprawdopodobniej w jednym z mieszkań wybuchł pożar, a wszyscy mieszkańcy budynku korzystają z butli gazowych, które groziły wybuchem. Na miejsce natychmiast zostali wysłani katowiccy policjanci, do akcji została również skierowana straż pożarna – informuje policja.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ewakuowali mieszkańców, ale w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar, nikt nie otwierał drzwi.
– Policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do lokalu, gdzie okazało się, że pożar wybuchł w kuchni z powodu pozostawionego na kuchence obiadu. W jednym z pokoi policjanci znaleźli śpiącego mężczyznę, który nie był świadomy, że jego mieszkanie płonie. 22-latek został ewakuowany. Na szczęście nie wymagał pomocy lekarskiej. W trakcie czynności okazało się, że jest poszukiwany listem gończym przez sąd celem odbycia kary – informuje policja.
Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie doznał obrażeń i nie była potrzebna pomoc medyczna. Po przeprowadzonych działaniach gaśniczych strażacy kilkukrotnie sprawdzili pomieszczenia kamerą termowizyjną oraz detektorem gazów, a także zabezpieczono również butle z gazem.
Lokator mieszkania, w którym wybuchł pożar, z uwagi na poszukiwanie go przez wymiar sprawiedliwości, trafił do więzienia na najbliższe 2 miesiące.