Przyjechali po nieboszczkę. Pracownicy zakładu pogrzebowego byli pijani
Policyjna interwencja w Jastrzębiu-Zdroju. Pracownicy jednego z zakładów pogrzebowych przyjechali po denatkę. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że panowie byli kompletnie pijani.
Nietypowa interwencja w Jastrzębiu-Zdroju. Dwaj pracownicy zakładu pogrzebowego przyjechali po nieboszczkę – kobieta zmarła z przyczyn naturalnych. Gdy ci weszli do mieszkania, od razu skupili uwagę będących już na miejscu mundurowych.
Po krótkiej rozmowie, funkcjonariusze postanowili zbadać panów na zawartość alkoholu w organizmie. Alkomat wskazał, że jeden z pracowników ma ponad 1,5 promila, drugi zaś ponad promil alkoholu. Mundurowi ustalili, który z nich wsiadł za kierownicę będąc pod wpływem.
Podejrzanemu o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zatrzymano prawo jazdy. Ten odpowie również za swoje przewinienie przed sądem.
Policja przypomina, że kto pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka podejmuje czynności zawodowe, podlega karze aresztu lub grzywny.