Raz, dwa, trzy policja patrzy! Jeden poszukiwany schował się w łóżku, drugi w szafce kuchennej
Śląscy policjanci muszą mieć coraz większą wyobraźnię, jeśli chcą łapać przestępców. Bo ci im taryfy ulgowej nie stosują. To już nie czasy, że poszukiwanych łapało się po jakimś tam pościgu. Teraz trzeba poszukać. Tak jak w Piekarach i Świętochłowicach. Jeden z poszukiwanych schował się w łóżku, drugi bardziej śmiało wyginał ciało – i schował się w szafce kuchennej.
-Pierwszy poszukiwany schował się w wersalce, drugi w szafce kuchennej. Było im tam ciasno i niewygodnie. Znaleźliśmy dla nich bardziej komfortowe miejsca – więzienne cele – pół żartem pół serio komentują obie sprawy śląscy policjanci.
-
Jeden poszukiwany w łóżku, drugi w szafce kuchennej. Policja musi się czasem naszukać
-
Zamiast w areszcie, poszukiwani wolą ukrywać się nawet w zmywarce
-
„Było im tam ciasno i niewygodnie. Znaleźliśmy dla nich bardziej komfortowe miejsca – więzienne cele”
Ponad 32 tys. złotych grzywny dla kierowcy z Jastrzębia-Zdroju. To rekord
Śląskie: Pies pogryzł dwójkę dzieci. Właścicielka stwierdziła, że nic się nie stało
„Gierek” wchodzi do kin. Co o Edwardzie Gierku mówią mieszkańcy Sosnowca? [WIDEO]
W łóżku i w szafce kuchennej. Tam śląska policja namierzyła poszukiwanych
W Piekarach Śląskich policjanci z zespołu do spraw poszukiwań namierzali od jakiegoś czasu 37-latka, który ścigany był listem gończym oraz nakazem doprowadzenia do Aresztu Śledczego. Poszukiwania wszczęto z uwagi na uchylanie się od wykonania obowiązku alimentacyjnego. Mężczyzna od pewnego czasu nie przebywał w miejscu zamieszkania i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
W sumie to nic dziwnego, że „zniknął z radaru” policjantom – bo schował się naprawdę elegancko. Kiedy mundurowi namierzyli go w jednym z mieszkań – początkowo jakoś nie mogli go dostrzec. Schował się bowiem w kanapie. Schowek na pościel okazał się jednak słabym kamuflażem – policjanci szybko go znaleźli i zatrzymali, a następnie doprowadzili i osadzili w Areszcie Śledczym w Tarnowskich Górach. Spędzi tam najbliższe 9 miesięcy.
Szafka kuchenna i schowek na pościel w łóżku. Myśleli, że są niewidzialni?
O wiele większą gibkością ciała wykazać się musiał poszukiwany przez świętochłowicką policję. Poszukiwali od jakiegoś czasu 24-latka, w związku z wydanym przez chorzowski sąd nakazem doprowadzenia mieszkańca Świętochłowic do aresztu, gdzie miał odbyć karę pozbawienia wolności. Ale mężczyzna uznał, że lepsze ciasne, ale własne. I żeby do celi nie trafić – kiedy przyszła do niego policja – schował się w kuchennej szafce w mieszkaniu swojej znajomej.
Mundurowi nie dali się zwieść ani pozorom ani zapewnieniom znajomej, że poszukiwanego u niej nie ma. Uwagę policjantów przykuła niedomknięta właśnie szafka kuchenna. -Jak się okazało, w jej wnętrzu w dość niekomfortowej pozycji ukrywał się poszukiwany mężczyzna. 24-latek został zatrzymany i tego samego dnia trafił do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższe 90 dni – relacjonują policjanci.
Niewielu poszukiwanych chce się dać złapać. Niektórzy mają niecodzienne pomysły
Ale zabawa w chowanego to nie tylko domena poszukiwanych ze Śląska. Wyzwanie raz po raz podejmują też przestępcy z innych regionów. Absolutnym hitem jest pomysł, na jaki wpadł poszukiwany w Głogowie. Chciał mieć chyba czyste sumienie – bo schował się w zmywarce 😉 Więcej o tym przeczytacie TUTAJ:
Jeszcze większą pomysłowością wykazał się mężczyzna w Szprotawie – żeby z policjantami się nie spotkać – schował się w beczce na opryski:
HIT! Mężczyzna schował się przed policją w… beczce do oprysków [ZDJĘCIA]
źródło: KWP Katowice, policja.pl
red: FF