Referendum w Lubomi 24 listopada: fotowoltaika i biogazownia na głosowaniu
Mieszkańcy zdecydują o zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego
Referendum w Lubomi już w niedzielę. Mieszkańcy zdecydują o przyszłości fotowoltaiki i biogazowni. Od miesięcy potencjalne inwestycje budzą wiele emocji i podzieliły lokalną społeczność.
W najbliższą niedzielę, 24 listopada, w gminie Lubomia odbędzie się referendum, które rozstrzygnie o zgodzie na zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Głosowanie dotyczy dwóch inwestycji: budowy farmy fotowoltaicznej oraz biogazowni.
Mieszkańcy odpowiedzą na dwa pytania, zaznaczając „TAK” lub „NIE”. Istnieje również możliwość głosowania korespondencyjnego. Wyniki zdecydują o przyszłości tych kontrowersyjnych projektów, które od miesięcy budzą duże emocje w lokalnej społeczności.
Tło sporu o farmę fotowoltaiczną i biogazownię
Referendum jest efektem nacisków mieszkańców sprzeciwiających się budowie obu inwestycji. Latem, po protestach i licznych głosach sprzeciwu, Rada Gminy zdecydowała o wycofaniu projektu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego oraz o przeprowadzeniu referendum.
Na jednej z sesji wójt Lubomi, Czesław Burek, podkreślał, że głos mieszkańców jest kluczowy. – „Głos ludu jest najważniejszy. Jeśli mieszkańcy chcą wyrazić swoją opinię, ja ją uszanuję” – mówił, zapowiadając, że decyzje podejmowane będą zgodnie z wynikami głosowania.
Co dalej z inwestycjami w Lubomi?
Wyniki referendum mogą wpłynąć na przyszłość gminy, zarówno pod kątem rozwoju energetyki odnawialnej, jak i ochrony środowiska. Decyzja należy jednak do mieszkańców, którzy w niedzielę zdecydują, czy farmy fotowoltaiczne i biogazownie znajdą swoje miejsce w lokalnym krajobrazie.
Referendum w Lubomi. Czy tym razem uda się przełamać impas?
Referendum w Lubomi nie jest pierwszym tego typu wydarzeniem w regionie, jednak historia podobnych inicjatyw pokazuje, że skuteczne przeprowadzenie głosowania bywa trudne. W ostatnich latach wiele referendów w subregionie zakończyło się fiaskiem z powodu niskiej frekwencji lub błędów formalnych.
W 2012 roku w Rybniku organizatorzy referendum dotyczącego likwidacji straży miejskiej zebrali 14 tysięcy podpisów, z czego jedynie 9,5 tysiąca uznano za prawidłowe, co uniemożliwiło dalsze procedowanie. Rok później, w Wodzisławiu Śląskim, odbyło się referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta i rady miejskiej. Frekwencja wyniosła jednak zaledwie 15%, co unieważniło wyniki głosowania.
Podobny problem dotknął gminę Świerklany w 2013 roku. Referendum w sprawie odłączenia sołectwa Jankowice przyciągnęło 27% uprawnionych do głosowania, co było zbyt małym wynikiem, aby uznać głosowanie za ważne – zabrakło jedynie trzech punktów procentowych.
Czy mieszkańcy Lubomi zdołają przełamać tę niechlubną tradycję? Wszystko zależy od frekwencji podczas niedzielnego referendum, które zdecyduje o przyszłości inwestycji w gminie.
Śląskie: NIE dla budowy farmy fotowoltaicznej WIDEO
Referendum w Lubomi. Chodzi o budowę farmy fotowoltaicznej WIDEO