27 czerwca upłynął termin na złożenie komisarzowi wyborczemu w Bytomiu wniosku mieszkańców w sprawie przeprowadzenia referendum. Jak poinformował bytomski urząd – wniosek nie został złożony.
Przypomnijmy: 21 kwietnia grupa mieszkańców poinformowała media, że zamierza zbierać podpisy w sprawie organizacji referendum, w którym chcieliby odwołać prezydenta Bytomia oraz Radę Miejską w tym mieście. 28 kwietnia pełnomocnik inicjatora referendum poinformował prezydenta miasta o swoich planach.
W środę, 28 czerwca, bytomski urząd poinformował, że wniosek mieszkańców nie wpłynął, a termin minął we wtorek, 27 czerwca.
W kwietniu Artur Kamiński, inicjator referendum w Bytomiu, chęć odwołania władz miasta argumentował tak:
– Katastrofalny stan finansów miasta. Bytom jest miastem bardzo zadłużonym – ponad 400 milionów złotych, a w ostatnich dwóch latach to rekordowe zadłużenia budżetu po ok. 100 milionów złotych rocznie. Co roku obcinane są wydatki na podstawowe potrzeby miasta, z wyjątkiem PR-u. Media są bardzo dobrze dotowane, żeby promocja miasta bardzo dobrze wyglądała na zewnątrz – argumentował 21 kwietnia Artur Kamiński, inicjator referendum.
Z kolei zdaniem władz Bytomia próba organizacji referendum była zagrywką polityczną.
– Każdy mieszkaniec ma prawo do przeprowadzenia, zgłoszenia takiej inicjatywy. Natomiast też trudno w innych kategoriach jak kategoriach politycznych oceniać tę inicjatywę. Mamy rok do wyborów, de facto jeśli cały proces organizacji referendum miałby się odbyć, to myślę, że mówilibyśmy tutaj o czasie pół roku przed końcem kadencji – odpowiadał wówczas Michał Staniszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu.
Mariusz Wołosz jest prezydentem Bytomia od 2018 roku. Wybory samorządowe w kraju mają odbyć się na wiosnę 2024 roku.
