Kolejne zabytkowe obiekty w woj. śląskim zostaną odnowione. Zakończyła się druga edycja Rządowego Program Odbudowy Zabytków. Finasowe wsparcie otrzymały, m.in. dwie charakterystyczne wieże w Katowicach. Dlatego z jednej z nich przez dłuższy czas nie będzie można podziwiać panoramy miasta.
Od wielu miesięcy wieża szybu „Warszawa II” jest niedostępna dla zwiedzających. Muzeum Śląskie zamknęło punkt widokowy, ponieważ wykryto problemy ze stabilnością nitów w części tarasowej przy platformie.
-Niestety ta zabytkowa część konstrukcyjna na etapie budowy nowej siedziby nie była remontowana. Ostatni remont, jaki był na tej części konstrukcyjnej, tej starej, stuletniej wieży był w 2006 roku – mówi Łukasz Dziąbek, Muzeum Śląskie.
Teraz się to zmieni, bo Muzeum dostało dofinansowanie na przeprowadzenie renowacji wieży będącej pozostałością po kopalni Katowice. To będzie duża inwestycja.
-Prace będą obejmowały kompleksową konserwację, czyli czyszczenie i uzupełnianie ubytków, naprawa i następnie malowanie całej wieży – mówi Łukasz Dziąbek, Muzeum Śląskie.
Ponownie widok z mierzącej prawie 50 m wieży będzie można oglądać za około rok. Tak wyglądają Katowice z innego wysokiego punktu, czyli wieży spadochronowej w Parku Kościuszki. Wchodzić tu nie można, ale 35-metrowa stalowa konstrukcja wybudowana w 1937 roku jest jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów na mapie Katowic i też zostanie wyremontowana.
-Obiekt ten wymaga prac konserwatorskich. Chodzi o wyczyszczenie tej konstrukcji wieży, zweryfikowanie czy nie wymaga ona gdzieś uzupełnienia, a także pomalowanie jej i tym samym zabezpieczenie specjalnymi preparatami na kolejne lata. Tak, żebyśmy nie mieli do czynienia z jej degradacją, bo jest to ważne miejsce dla historii Katowic – mówi Sandra Hajduk, UM Katowice.
Na remont wieży Katowice otrzymały dofinansowanie w wysokości pół miliona złotych z tego samego Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
Niedaleko, bo zaledwie kilkaset metrów dalej znajduje się kolejny obiekt, który zostanie odnowiony. To kościół z XVI wieku, który powstał w Syryni w powiecie wodzisławskim, gdy jeszcze Katowice nie istniały. Teraz jest jednak ważnym zabytkiem.
-Polityka Grażyńskiego, ówczesnego wojewody była taka, żeby pokazać naszą propolskość w związku z czym chciano tutaj urządzić skansen polskich budynków, bo polszczyzna przetrwałą na wsiach, więc założenie było ideologiczne – mówi Piotr Fuglewicz, przewodnik po Śląsku.
Na przeniesieniu kościoła w 1938 roku się skończyło i skansen nie powstał. Jednak drewniany kościół wrósł już w krajobraz miasta. Teraz przejdzie kompleksowy remont i doczeka się instalacji systemu przeciwpożarowego oraz monitoringu. Na inwestycję miasto otrzymało 3,5 mln złotych rządowego wsparcia.
Łukasz Kądziołka
