Na początku czerwca ma dojść do rozmów protestujących rolników z wojewodą śląskim. Rolnicy chcą zwołania regionalnego szczytu, podczas którego mają zostać omówione kwestie, m.in. Zielonego Ładu oraz kosztów produkcji. Protestujący twierdzą, że złożyli pismo w tej sprawie już w marcu, a do dziś nie dostali odpowiedzi, dlatego wczoraj złożyli wojewodzie niezapowiedzianą wizytę.
Gdy prawie 30 osób pojawiło się w urzędzie, wojewody w nim nie było. Był w terenie. Po kilku jednak godzinach wrócił. Wtedy rozpoczęły się rozmowy. Te wstępne, bo na te konkretne przyjdzie jeszcze pora.
– Podczas tego spotkania ustalono wstępnie, że faktycznie możliwe jest zorganizowanie pewnego rodzaju rady ds. rolnictwa. Ustalono wstępnie, że prawdopodobnie będzie to termin po 30 maja. – mówi Alicja Waliszewska – rzeczniczka prasowa wojewody śląskiego.
Obie strony na to przystały i zgodziły się na takie rozwiązanie.
Jak twierdzą protestujący zasługują, jak ich koledzy w innych województwach, na organizację szczytu rolników na Śląsku. W naszym regionie nie było takiego od 17 lat.
– Pan wojewoda był bardzo zdziwiony, bo powiedział nam że nasze problemy zostały rozwiązane. Zielony Ład został wycofany, rekompensaty zboża macie. Jak zaczęliśmy mu przedstawiać nasze argumenty, że tak naprawdę nie ma nic załatwione, to pan wojewoda naprawdę zdziwił się. Powiedział, że jeśli jest taka potrzeba to on jest w stanie zorganizować, tyle tylko że nie szczyt rolniczy a rady do spraw rolniczych. Takie posiedzenia w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. – mówi Grzegorz Wolny – protestujący rolnik.
Pierwsze z nich ma się odbyć na początku czerwca. Jeśli do niego nie dojdzie, rolnicy zapowiadają że ponownie odwiedzą urząd – tym razem liczniejsza grupą. Wśród ich postulatów są, m.in. stop dla polityki Zielonego Ładu czy niekontrolowanego importu produktów i artykułów rolnych spoza Unii Europejskiej oraz sprzeciw wobec ograniczania hodowli zwierząt.
