Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Rowerem z Siemianowic do Aten w szczytnym celu WIDEO

Pokonując 4100 kilometrów. Taką trasę ma przed sobą Tomasz Dzierga, wykładowca Szkoły Policji w Katowicach i działacz społeczny z Siemianowic Śląskich. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że z kilometrami zmierzy się na dwóch kołach. I choć przed startem obawy były, to motywacją jest szczytny cel – pomoc potrzebującym. To już trzeci rok z rzędu, kiedy pan Tomasz bije rekordy w słusznej sprawie.

 

– Ogólnie to jest tylko około 2 tys. kilometrów, jakby tak liczyć w linii prostej. Tylko, że ja lubię bić rekordy. W zeszłym roku niecałe 4 tys. kilometrów zrobiłem do Lizbony. Ale jak mówię, lubię bić rekordy, więc trochę okrężną drogą do tych Aten, podwójna tak naprawdę trasa. Ale 16 krajów, więc robi to wrażenie, lubię zwiedzać, zobaczyć inne kultury. To też jest coś dla mnie, nie tylko dla tych ludzi, ale i dla siebie. Odpoczywam psychicznie i mam wielką satysfakcję, że robię rozgłos, a tych pieniędzy potem przybywa więcej – mówi Tomasz Dzierga, inicjator akcji charytatywnej.

Na koncie zbiórki, którą w tym roku chce poprzez swoją akcję promować pan Tomasz jest już ponad 50 tys. złotych. Stowarzyszenie „Ja jadę – Ty pomagasz” wykorzystując swoją siłę sprawczą, tegoroczną podróż wyjątkowo dedykuje dwóm osobom – emerytowanemu nauczycielowi z Wielkopolski i 10-letniej Weronice z Siemianowic Śląskich. Dziewczynka od urodzenia cierpi na niedotlenienie mózgu lewostronne i porażenie mięśni, dlatego potrzebuje wieloletniej, specjalistycznej rehabilitacji.

– Są to prywatne rehabilitacje, są tam bardzo dobrzy rehabilitanci. Na lokomacie jak córka była, to po niej jak przebiegła – tak zawsze kulała – a tu było tak, że biegła i wręcz krzyczała, że stawia nóżkę prosto. Już pierwsza rehabilitacja coś dawała na tym sprzęcie. Ona z tego nie wyjdzie, bo mózgowe porażenie dziecięce to z wiekiem się pogłębia. Przykurcze mięśnie są i dlatego dziecko powinno być przynajmniej dwa razy w tygodniu rehabilitowane – mówi Magdalena Bujara, mama Weroniki.

W tym roku po raz pierwszy w trasie panu Tomaszowi towarzyszyć będą koledzy, którzy podobnie jak inicjator akcji, chcą pomagać. Panowie dojadą wspólnie do Wiednia, skąd dalej organizator pojedzie już sam. We trójkę wyruszyli z osiedla w Siemianowicach w czwartek chwilę po godzinie 10, gdzie przed startem na dopingujących akcji czekało sporo atrakcji.

– Za namową mojego kuzyna jadę, namówił mnie mówiąc, że szczytny cel jest tego wyjazdu. Oczywiście lubię jeździć na rowerze, więc można powiązać jedno z drugim – mówi Krzysztof Grzybowski, kolarz z Warszawy.

– Niestety w tym roku mało było przygotowania, nie było w ogóle czasu. Ale myślę, że będzie dobrze. Zbieramy kasę dla tej dziewczynki, dla tego pana i to jest priorytetem naszej wycieczki – mówi Rafał Krupa, kolarz z Piekar Śląskich.

Podczas trwania wyprawy chętni mogą licytować rzeczy wystawione na bazarku w mediach społecznościowych akcji. Jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, trasę Siemianowice Śląskie – Ateny- Siemianowice Śląskie pan Tomasz pokona do 19 czerwca.

Rowerem do Aten/Silesia Flesz TVS

 

Fatima Orlińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button