Sezon festiwalowy czas zacząć. Rozpoczyna się festiwal Tauron Nowa Muzyka.
Dzisiaj trwają już ostatnie przygotowania do rozpoczęcia 18. edycji. Pierwszy koncert już się odbył, ale główną częścią imprezy odbywa się, jak co roku, w strefie kultury. Ostatnie lata były dla organizatorów ciężkie, ale festiwal wraca do rozmiaru sprzed pandemii
– Ten rok można już nazwać normalnym, „popandemicznym” zupełnie. Myślimy, że wszystko wraca do normy, nie ma jakichś niespodzianek. Jest 5 scen i ponad 40 artystów ze świata i z Polski, więc można powiedzieć, że wracamy do formy – mówi Łukasz Kubacki, Tauron Nowa Muzyka.
Może wydawać się, że impreza jest skierowana przede wszystkim do młodych fanów muzyki elektronicznej, ale program nie ogranicza się tylko do klubowych gatunków.
Mamy takich reprezentantów jak Tangerine Dream,czyli klasyków progresywno-rockowego i elektronicznego grania. Wiele osób ze starszych roczników na pewno dobrze ich kojarzy – dodaje Kubacki.
Tauron Nowa Muzyka rusza dzisiaj i potrwa do niedzieli. Ostatni dzień to Fajrant w klubie festiwalowym w Dolinie Trzech Stawów. Zagra tam znana didżejka z Grenlandii, a wstęp mają nie tylko osoby z opaskami. W związku z imprezą drogi wokół strefy kultury będą zamknięte.
Łukasz Kądziołka
