Ruch Chorzów. Co ze stadionem przy Cichej?
Krótka prezentacja przedsezonowa zawodników, podczas towarzyskiego meczu z Rekordem Bielsko-Biała. A już za tydzień pierwsze zmagania w I lidze i mecz z Odrą Opole. Wyjazdowy. Tak jak wiele kolejnych w nadchodzącym sezonie. Powody są oczywiste. Choć już tak oczywistym nie jest, kiedy kibice legendarnej drużyny z Chorzowa będą mogli wybrać się na nowy stadionu przy Cichej 6.
Odeszło ich ostatnio 17-tu, nowych pojawiło się 8-mu. Niebiescy nie poddają się jednak. Wierzą, że uda im się wkrótce wrócić na swoje miejsce w tabeli.
– Wiadomo, że to okienko jeszcze trwa do 6 września, na pewno nie jest zamknięte. Na pewno będziemy jeszcze starali się tutaj zwiększyć tę konkurencję na niektórych pozycjach. I robimy to, żeby tak bardzo dynamicznie to się działo. Żeby kadrę mieć jak najszybciej ukształtowaną, tak już praktycznie w 100%. Ale opcja last minute też wchodzi zawsze w rachubę. – mówi Seweryn Siemianowski – prezes Ruchu Chorzów.
Ukształtowane miejsce do oglądania swojej drużyny chcieliby już też mieć fani legendarnych „Niebieskich”. Nowy prezydent nie zamierza zrezygnować ze swoich obietnic wyborczych.
– Byłbym człowiekiem niepoważnym, gdybym mówił jedno w kampanii, a drugie jakby w trakcie swojej pracy. Sytuacja nie jest komfortowa, ale nie porzucam tych marzeń. A chcę być też uznawany za osobę poważną. – mówi Szymon Michałek – prezydent Chorzowa.
Najbliższe poważne rozmowy w tej ważkiej sprawie prezydent zamierza odbyć już w ten weekend. Wybiera się do Warszawy.