Tragiczne wiadomości z Rudy Śląskiej. Nie żyje 4-miesięczne dziecko, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, jednak niemowlęcia nie udało się uratować.
Najpierw próbował ojciec. Potem do reanimacji przystąpili strażacy, którzy przybyli pierwsi na miejsce. Chwilę później dołączyli do nich ratownicy medyczni.
– Niestety 4-miesięczne dziecko, pomimo reanimacji, nie przeżyło. Powody tego zdarzenia są w tej chwili nieznane. Decyzją prokuratora zostanie zarządzona sekcja zwłok, która ma przynieść odpowiedź, jaka była przyczyna śmierci tego dziecka – mówi asp.szt. Arkadiusz Ciozak, Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej.
Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wylądował na placu przed urzędem miasta.
– Była akcja, bo zatrzymanie było krążenia. Szczegółów nie znam, lądował helikopter, pełna pomoc. […] Przykre, przykre…zaangażowanie służb było super. Przynajmniej ta chęć pomocy – mówi Andrzej, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Akcja reanimacyjna trwała prawie godzinę.
– Dowiedzieliśmy się na miejscu, że ojciec dziecka prowadził resuscytację. Strażacy przejęli te działania do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego, które było niezwłocznie po nas. Akcja resuscytacyjna trwała 40 minut, lecz zakończyła się niepowodzeniem – mówi st. kpt. mgr inż. Maciej Małcza, Komenda Miejska PSP w Rudzie Śląskiej.
Jak wynika z relacji matki, dziecko obudziło się, zostało nakarmione i ponownie położone do łóżeczka. Niestety, rano już nie oddychało. Kobieta została przebadana alkomatem. Była trzeźwa.
Magda Sincewicz
