11 stycznia w Będzinie ruszył finał 24. edycji Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek. Przez trzy najbliższe dni 134 uczestników walczyć będzie o tytuł najlepszego wykonawcy.
-Próby były bardzo ciężkie, ćwiczyliśmy 3 godziny dziennie. Próby odbywały się mniej więcej trzy razy w tygodniu, przygotowywaliśmy się od kilku miesięcy już. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że się dostaliśmy, prawda? – mówi Beata Mirochna, zespół muzyczny Bemole & Bel Canto, Myślenice.
W eliminacjach na terenie Polski, Ukrainy, Białorusi i Litwy wzięło udział około 20 tysięcy osób. Przede wszystkim jak mówią organizatorzy liczy się tu poprawność techniczna wykonania. -Matematyczna wręcz muzyczna poprawność, bo to są profesorowie akademii muzycznych, ale oczywiście również liczy się ogólny wyraz artystyczny. Komisja bardzo zwraca uwagę na savoir vivre na estradzie, właściwą prezencję, zwraca też uwagę na to,aby rozumieć o czym się śpiewa – mówi Jarosław Ciszek, rzecznik 24 Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie.
A śpiewa się zarówno klasyczne kolędy, jak i najróżniejsze wariacje na ich temat. Te, które wykonane zostaną najlepiej usłyszymy na koncercie galowym 14 stycznia w Sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu w Będzinie.(Martyna Mikołajczyk)
