reklama
Dzieje sięSilesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Rusza Przystanek Śląsk 2024 WIDEO

W Warszawie rozpoczyna się „Przystanek Śląsk”. Od 28 września do 8 października Teatr STUDIO z Teatrem Śląskim w Katowicach organizuje drugą edycję przeglądu . Wystawiony zostanie, m.in. kultowy „Cholonek”, „Mianujom mie Hanka”, „Piąta strona świata” i „Byk”. Śląscy aktorzy jadą do Warszawy po raz kolejny z misją pokazania naszego regionu inaczej. Fatima Orlińska.

 

reklama

Śląsk na nowo i od nowa, podkreślający swoją lokalność, wskazujący na wspólnotę i uświadamiający, jak bogaty jest kulturowo. Taka w dużym skrócie idea przyświeca Przystankowi Śląsk, którego druga edycja swój fragment po raz pierwszy będzie miała w Warszawie. Jak mówi dyrektor Teatru Wyspiańskiego w Katowicach, ponad pół miliona osób deklarujących w spisie powszechnym narodowość śląską powinno być usłyszanych udowadniając tym samym, że uznanie śląskiego za język regionalny, po prostu im się należy.

– Teatr Śląski i Teatr Korez, Teatr Zagłębia, który też godo po śląsku choć też mówi swoimi gwarami zagłębiowskimi i Teatr Nowy w Zabrzu, teatr w Gliwicach, każdy ma w swoim repertuarze spektakl, w którym się godo po śląsku. U nas jest tego najwięcej oczywiście w Teatrze Śląskim, ale to też jest dowód, że to ma rację bytu. Bo jeżeli my robimy spektakle w języku śląskim i ludzkość tłumnie przychodzi, a mamy tu 450 miejsc, te spektakle się sprzedają jak świeże bułeczki, to też jest dowód, że poprzez teatr można też edukować. I udowadniać, że język śląski istnieje i jest potrzebny – mówi Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego

reklama

Pierwszymi ze spektakli, które zostaną wystawione w stolicy będzie monodram Mianujom mie Hanka i kultowy już, grany od dwudziestu lat Cholonek. Wydarzenie ma pokazać również, że teatr to przestrzeń reagująca na ważne wydarzenia w historii ludzkości, o czym świadczą też zapowiadane w Teatrze Śląskim nadchodzące premiery. Już za kilka dni na deskach teatru Wyspiańskiego „Wojna i pokój”.

– Wielka epopeja, gdzie właściwie dotykamy wszystkiego: śmierci, miłości, zdrady, śmierci na wojnie, okrucieństwa wojny. I wydaje mi się, że w jakiś sposób ten czas dzisiejszy, gdzie wdziera się za miedzą wojna, dosłownie wojna, to jakby nowe konteksty buduje, nowe reinterpretacje tego dzieła. Nie jest to, że to będzie bezpośrednie nawiązanie, nie próbujemy aktualizować tego tekstu, ale wydaje mi się, że opowiadamy z perspektywy dnia dzisiejszego i bogatsi, czy też przerażeni dniem dzisiejszym – mówi Janusz Opryński, scenarzysta i reżyser „Wojny i pokoju.”

W Teatrze Śląskim to pierwsza realizacja reżysera. Historia oparta na kanonicznym dziele zostanie opowiedziana z perspektywy narratora.

– Narrator nie może zbytnio narzucać interpretacji, ja mogę jak gdyby towarzyszyć. Tak, jak towarzyszę aktorom, postaciom na scenie, tak towarzyszę w odbiorze widza. Też zadaję pytania, przeglądam się w widzu, chcę zobaczyć, jaką ma reakcję na to, co mówię. Wtedy jeżeli ta reakcja jest dla mnie osobiście, będę odczuwał ją w sposób jakiś, który nie będzie mi odpowiadał – mam swoją osobowość na scenie, nie jestem anonimowym narratorem, tylko jestem rodzajem losu, w pewnym sensie Tołstojem – więc będę mógł na to zareagować. Będę mógł w swoim komentarzu do dzieła zaistnieć, odwrócić coś, powiedzieć inaczej, uderzyć w kogoś – mówi Artur Święs, narrator.

A to tylko jedna z premier zapowiadanych na nowy sezon w Teatrze Śląskim. W przypadku Przystanku Śląsk, zarówno na deskach teatrów w regionie, jak i Warszawie, będą grane spektakle, które na co dzień instytucje mają w swoim repertuarze.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button