Ruszyła akcja w kopalni Pniówek. Ratownicy idą po zaginionych górników
Dzisiaj w kopalni Pniówek rozpoczął się kolejny etap akcji poszukiwawczej siedmiu zaginionych górników.
Akcja ratownicza polega na zbiciu (połączeniu) nowo wydrążonego wyrobiska – pochylnia N-9 (równoległego do ściany N-6) z chodnikiem nadścianowym N-12, w okolicach miejsca, w którym prawdopodobnie znajduje się pięciu z siedmiu zaginionych górników.
Zanim jednak dojdzie do połączenia obu wyrobisk, ratownicy rozpoczną przewietrzanie wyrobisk przez specjalnie wywiercone otwory w czole przodka pochylni N-9.
Po uzyskaniu atmosfery, która pozwoli na bezpieczne powadzenie akcji, ratownicy rozpoczną prace mające na celu połączenie obu wyrobisk. Do ich połączenia zostało pozostało jeszcze pięć metrów. Prace będą prowadzone w zależności od warunków kombajnem chodnikowym lub ręcznie.
Po zabudowaniu skrzyżowania ratownicy rozpoczną penetrację odcinka chodnika nadścianowego N-12, a następnie ściany N-6 w celu odnalezienia i wytransportowania zaginionych górników.
Jeśli okaże się, że warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji i przejście całej ściany N-6, ratownicy wycofają się, po czym nastąpi ponowne otamowanie rejonu ściany.
W celu dotarcia do miejsca, w którym przebywają dwaj zaginieni górnicy wydrążona zostanie dodatkowa przecinka (jedna lub dwie) z pochylni N-9 do ściany N-6. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji może potrwać około miesiąca.
Do katastrofy w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia 2022 roku w ścianie N-6 pokł.404/4+405/1, 1000 metrów pod ziemią, gdzie kwadrans po północy doszło do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. Po godzinie 3:00 nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy. Dzień później nastąpił kolejny wybuch metanu. Kierownik akcji ratowniczej podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 pokł.404/4+405/1 przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została przerwana 2 maja. Spośród 10 górników, którzy trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, pięciu było w stanie ciężkim. W kolejnych dniach pięciu hospitalizowanych zmarło. W sumie, w wyniku wybuchów metanu życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu nadal jest uważanych za zaginionych. Rannych zostało 30 osób.