Rybnik: Lekarze ze szpitala wojewódzkiego tracą cierpliwość i odchodzą z pracy!
Dziewięciu lekarzy internistów w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rybniku nr 3 straciło cierpliwość. Z końcem sierpnia wypowiedzieli umowy. Skarżą się na nadmiar pracy uniemożliwiający im wywiązanie się z obowiązków.
ZOBACZCIE TAKŻE: Najnowsze wydanie SILESIA FLESZ [5.09.2018]
-Jesteśmy przeciążeni, to znaczy, że czujemy, że niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić najwyższych standardów opieki naszym pacjentom i bezpieczeństwa. Nie jesteśmy w stanie leczyć ich i diagnozować w taki sposób spełniający wymogi zaleceń naszych towarzystw lekarskich i takich złotych standardów przyjętych ogólnie w Europie i na świecie – mówi dr n. med. Anna Krynicka-Mazurek, lekarz oddziału wewnętrznego WSS nr 3 w Rybniku.
Lekarze podkreślają, że nie chodzi o pieniądze. W szpitalu funkcjonują dwa odziały internistyczne i do wiosny tego roku funkcjonował system, w którym na zmianę przyjmowały one pacjentów z ostrego dyżuru. Teraz jeden z oddziałów takich dyżurów pełni dwa razy więcej. -Chcemy tylko i wyłącznie jeśli chodzi o nasz oddział do powrotu do tego stanu, który był sprzed wiosny, czyli my sobie z tą ilością lekarzy i personelu doskonale będziemy mogli poradzić z tym nawałem pacjentów, który będzie w najbliższych miesiącach jesienno-zimowych – mówi lek. Grzegorz Pifczyk, nefrolog, lekarz oddziału wewnętrznego WSS nr 3 w Rybniku.
SZOK! W Jaworznie na ogródkach działkowych wyrosły banany! [ZDJĘCIA]
Wszystkich dziewięciu lekarzy internistów, którzy wypowiedzieli umowy pracuje właśnie na pierwszym oddziale wewnętrznym. Nie odeszli od łóżek pacjentów. Obowiązuje ich trzymiesięczny okres wypowiedzenia. -Dyrekcja podejmuje starania w celu rozwiązania tego problemu. Ci lekarze deklarują, że chcą pozostać w pracy. To wypowiedzenie jest jak gdyby takim rodzajem powiedzenia, że jest źle i że trzeba coś zmienić. Także ja myślę, że mamy te 3 miesiące okresu wypowiedzenia, gdzie dojdziemy do jakiegoś konsensusu i zbudujemy na nowo ten obraz oddziałów chorób wewnętrznych w naszym szpitalu – mówi dr n. med. Wojciech Kreis, dyrektor medyczny szpitala WSS nr 3 w Rybniku.
Krajobraz nie ulega na razie wielkim zmianom, o negocjacjach lekarze wypowiadają się dość jednoznacznie. -Nie widzimy tego do końca jeszcze, żeby to było jakieś światełko w tunelu. Oczywiście jesteśmy otwarci i nie jest to forma buntu i odejścia od łóżek tylko pola do rozmów – jak gdyby ostatnia możliwość skutecznej rozmowy, ponieważ czas biegnie – mówi lek. Grzegorz Pifczyk, nefrolog.
Nie wiadomo na razie jaka przyszłość czeka oddział wewnętrzny szpitala w Rybniku, jeśli lekarzom, skończy się okres wypowiedzenia i nie dogadają się z władzami szpitala a te nie zatrudnią nikogo na ich miejsce szpital może mieć poważne problemy .
(Radosław Nosal)