Rybnik: Wodę ze zbiornika Chwałowice miasto wykorzysta do podlewania zieleni WIDEO
Wodą z basenu Rybnik będzie podlewał zieleń. To odpowiedź miasta na zmiany klimatyczne. Woda z kąpieliska w Chwałowicach ma trafić tu. Zarząd Zieleni Miejskiej chce wykorzystać to, że zbiornik na deszczówkę nie jest pełny.
– Lato było gorące i brakuje tej wody do podlewania roślin i nasadzeń, które produkujemy tu – na bazie. Mamy system gromadzenia wody, zbudowany kilka lat temu. Mamy potężny zbiornik na 350 m sześc. wody deszczowej. Jest niepełny, także chcemy wykorzystać wodę basenową – mówi Dariusz Targański, kierownik w ZZM Rybnik.
Aktualnie służby zajmujące się w Rybniku zielenią przy nawadnianiu roślin używają częściowo deszczówki, a częściowo wody z sieci. Nie ma obaw, że taka woda z basenu będzie nieodpowiednia. Jak widać, kończy się sezon na kąpielisku w Chwałowicach. Transport wody zaplanowano na przyszły tydzień.
– Rybnickie służby komunalne będą przewozić cysterną tę wodę do naszego zbiornika. W tym czasie, kiedy będzie w basenie, chlor i uzdatniacze odparują – dodaje Targański. Potwierdza to specjalista, bo woda w basenie musi mieć niemal takie same parametry jakościowe, jak woda pitna.
– Zakładamy, że jest to standardowa woda, która była standardowo uzdatniana. Zwracam uwagę na to, że na przykład chlorowanie wody nie wiąże się z jej trwałym zanieczyszczeniem, ponieważ ten chlor szybko odparowuje. To się liczy w godzinach. Pod względem czysto botanicznym nie widzę żadnych przeszkód, żeby wodę basenową wykorzystywać do podlewania roślin takich, jakie znamy z przestrzeni publicznej. Na przykład do podlewania trawników – mówi dr Leszek Trząski, zastępca dyrektora Śląskiego Ogrodu Botanicznego.
Tak dzieje się na przykład już w Katowicach. Jednak woda z tutejszych basenów nie jest w ogóle odpompowywana, bo nie może być.
– W katowickich basenach woda w nieckach musi pozostawać przez cały sezon zimowy. Po to, żeby te niecki nie odkształciły się i nie uległy deformacjom w trakcie mrozów. Woda, która w nich zostaje, jest ponowny raz wykorzystywana w momencie letnich przygotowań do sezony – w kwietniu czy maju. Z jednej strony jest wykorzystywana do mycia obiektu, a z drugiej – podlewane są nią trawniki – mówi Daniel Muc, dyrektor MOSiR Katowice.
W Warszawie myją wodą z pływalni ulice i torowiska tramwajowe. W Poznaniu udostępniło 600 tys. litrów wody rolnikom, działkowcom i właścicielom ogrodów. Wystarczyło przyjechać ze zbiornikami na wodę pod basen.
To, co w miastach jest innowacją, od dawna stosują mieszkańcy w swoich ogródkach wyposażonych w baseny. Niezależnie od tego, warto rozważyć każdy pomysł, który pozwoli zaoszczędzić wodę. Dzięki temu może uda się uniknąć sytuacji, w których jej zabraknie, a zużycie trzeba będzie obwarować zakazami.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Łukasz Kądziołka