Samochód przyszłości nie potrzebuje kierowcy? [ZDJĘCIA, WIDEO] Kierownicy na pewno nie!
Nie tylko dowiezie do celu, ale także przypilnuje, by nie zboczyć z kursu. Specjalny system zapobiegający zjechaniu z obranej trasy nie tylko "trzęsie" kierownicą, ale też przyhamowuje, sprowadzając auto na właściwy tor jazdy. -Instalacji, które może jeszcze same nie powodują, że samochód jeździ, ale wspomagają kierowcę, w tym aby jazda była w miarę możliwości bezwypadkowa, bezstresowa – mówi Adam Pietkiewicz, Infiniti. Do tego jednak by stała się całkiem bezstresowa, jak się okazuje wcale nie tak daleka droga. W "bezpiecznym" samochodzie Google nie ma nawet kierownicy. Auto samo analizuje drogę i wiezie jego właściciela wprost do celu. I choć nim takie auta na co dzień zagoszczą na drogach minie jeszcze trochę czasu, to system On Star zaprezentowany przez General Motors w trakcie targów w Genewie, może mieć już każdy właściciel nowego Opla. -Przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, przez cały rok, non stop można połączyć się bezpośrednio z asystentem, który z żywym operatorem, który pomoże nam w danej sytuacji albo doradzi – mówi Wojciech Mieczkowski, dyrektor generalny General Motors Poland.
W razie potrzeby może też wezwać pomoc drogową, czy po prostu sprawdzić gdzie w pobliżu można dobrze zjeść. System ma nie tylko ułatwiać życie, ale przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo. Przyszłość motoryzacji, to jednak nie tylko wyrafinowane systemy, ale również nowe źródła energii. Te tradycyjne, które w przyszłości mają się wyczerpać zastąpić ma wodór i prąd. -Rynek rozwija się niezwykle szybko, jeśli pójdzie tak dalej, jesteśmy gotowi na wprowadzenie systemów elektrycznych we wszystkich naszych samochodach, również tych z segmentu premium – podkreśla Francoisa Goupil de Bouillé, Infiniti Europe. W Polsce jeszcze rzadko spotykane, na zachodzie zadomowiły się już jednak na dobre. I to na tyle, że tyska fabryka Nexteer Automotive, produkująca układ kierowniczy do najmniejszego z rodziny elektryków BMW, aby sprostać zamówieniom już niebawem uruchomić ma dodatkowe zmiany. Dla fabryki, jak zapewniają jej przedstawiciele, taki klient to nie tylko prestiż, ale również spore wyzwanie. –Jeżeli chodzi o auta elektryczne, które są bardzo ciche, również układ kierowniczy musi być bardzo cichy, więc musieliśmy stworzyć nowe standardy, jeżeli chodzi o produkty dla marek premium – mówi Piotr Dembinski, Nexteer Automotive.
To, co do tej pory wydawało się jedynie projektami tworzonymi na potrzeby filmów science fiction już niebawem ma być normą, również na polskich drogach.-Wyznaczanie trendów na przyszłość, tego co się będzie działo w motoryzacji, co będzie obowiązywać za lat kilka, to jest fantastyczny samochód, który jest wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu na całym świecie – mówi Adam Kornacki, dziennikarz motoryzacyjny. Jak będą wyglądały samochody przyszłości? Pewne jest jedno, jeśli spojrzeć na drogę, którą obrały największe światowe koncerny będzie w nich coraz mniej człowieka. Wszystko w myśl zasady, że w duecie auto-człowiek, ten drugi, to najsłabszy element. <.>