Sinice na brzegu Jeziora Paprocańskiego. Wciąż zakaz kąpieli
Z powodu sinic na brzegu Jeziora Paprocańskiego wciąż powiewa czerwona flaga – oznaczająca zakaz kąpieli. Dodatkowo informują o tym specjalne tablice. Sytuacja taka trwa od początku sezonu.
W tym roku zakwitły wyjątkowo wcześnie, bo już 17 kwietnia, i do tej pory nie odpuszczają. Sezon kąpielowy nad Jeziorem Paprocańskim rozpoczął się 24 czerwca i potrwa do 31 sierpnia.
Woda zatruta toksynami sinic może wywołać u ludzi m.in. oparzenia skóry, zapalenie spojówek, wymioty, a nawet krwawą biegunkę.
Prezydent Tychów Andrzej Dziuba zapowiedział podjęcie radykalnych działań mających uwolnić paprocański akwen od tych groźnych glonów. W tym celu miasto ma wydać ok. 100 mln zł, by zastosować metodę z Kartuz. Polega ona na tym, że łódź wyposażona w pompę zasysa z dna jeziora bogaty w fosforany (sprzyjający rozwojowi sinic) muł, który pływającym rurociągiem trafić ma do oczyszczalni.
Kąpać w jeziorze się nie wolno, ale można korzystać ze sprzętu wodnego. Dotychczas na wyposażeniu wypożyczalni były kajaki i rowerki wodne. Od tego sezonu wypożyczalnia wzbogaciła się o sześć supów. Sup, z angielskiego Stand Up Paddle.