Naukowcy zbadali drogowe korki. Powstają …przez nas! [WIDEO]
Nie ma dnia, żeby takie miasta jak Katowice, Sosnowiec czy Tychy nie stały w korkach. Powód? Jak przekonują naukowcy – my sami!
20 kilometrów w dwie godziny. Dziś (3.10) rano w korku stały prawie całe Katowice. To już codzienność w godzinach szczytu. Czy powodem korków są utrudnienia drogowe, czy może… my sami? Naukowcy przeprowadzili eksperyment, w którym udowadniają, że wystarczy jeden samochód, który spowolni ruch na kilka sekund i powstaje korek.
Za autem które zwolniło zwalnia następne i tworzy się efekt domina. -Kumulacja tych korków jest efektem bardzo wielu szczegółów. Zachowań związanych z nieumiejętnym rozumieniem sytuacji drogowej. Jakby nie mamy możliwości przewidywania, że nasza opieszałość czy spowolniona reakcja ma też wpływ na jazdę i płynność innych osób – mówi Wojciech Korchut, psycholog.
Z eksperymentu wynika, że im więcej pojazdów na drodze tym mniejsze zachwianie ruchu jest potrzebne, aby spowodować korek. Powodów tworzenia się zatorów jest jednak więcej. Jednym ze słynnych przykładów jest tzw. jazda na suwak, której kierowcy, niestety, często nie stosują.
-My, jako szkoleniowcy staramy się to wpajać powoli ludziom. Natomiast u nas na drogach w praktyce nie ma tego jeszcze dobrze rozwiązanego. Ludzie nie są jeszcze do tego przyzwyczajeni i niestety, powoduje to różnego rodzaju korki i zatory, a jak wiemy, jazda na suwak ma na celu rozładowanie tych korków – mówi Marcin Boroń, instruktor nauki jazdy.
Wniosek jest jeden: jeśli wszyscy będziemy jeździć płynnie, korków nie będzie. Pytanie tylko – czy to w ogóle możliwe? (Paweł Jędrusik)