Śląsk i Zagłębie trzeźwieją? Nocna prohibicja chwalona coraz bardziej! [WIDEO]
Nocna prohibicja w śląskich i zagłębiowskich miastach przynosi pierwsze efekty. Jak przyznaje rzecznik straży miejskiej w Katowicach, liczba interwencji związanych z piciem alkoholu spadła.
Strajk nauczycieli: MATURA w tym roku ZAGROŻONA? TOP 5 Silesia Flesz
-Jeżeli chodzi o dane statystyczne zdecydowanie zmniejszyła się liczba jeżeli chodzi o stosowane środki karne wobec osób, które popełniały wykroczenia pod wpływem alkoholu, bo piły w miejscach zabronionych – mówi Jacek Pytel, rzecznik prasowy straży miejskiej w Katowicach.
Statystyki pokazują, że liczba interwencji strażników miejskich i policjantów spadła o około 50%. Ale nie tylko służby zauważyły poprawę.
-Podobnie jest z ilością osób odwiezionych do izby wytrzeźwień. Tutaj obserwujemy spadek w wysokości 29% – wylicza Ewa Lipka, rzecznik prasowy UM Katowice.
Podobne obserwacje mają także w innych miastach. W Sosnowcu na wprowadzenie zakazu zdecydowano się później, ale efekty już są.
-Takich zgłoszeń mamy mniej nawet w urzędzie, bowiem mieszkańcy wysyłają do nas pisma w sprawie kontroli w sklepie, który sprzedaje alkohol, a nie powinien klient spożywać tego alkoholu wokół sklepu. Teraz takich zgłoszeń nie mamy i również nasza straż miejska ma mniej zgłoszeń od mieszkańców w sprawie hałasu pod sklepami. To jest ten najbardziej miarodajny wynik wprowadzenia prohibicji w naszym mieście – podsumowuje skutki prohibicji Rafał Łysy, rzecznik prasowy UM w Sosnowcu.
Z umiarkowanym optymizmem na nocną prohibicję patrzą w szpitalach, chociaż jak przyznają w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu, czyli mieście w którym także obowiązuje nocna prohibicja – tu również jest spokojniej.
–Na pewno w kontekście obserwacyjnym jest mniej pacjentów w godzinach nocnych, przywiezionych z niejasnych przyczyn – na przykład śpiących czy leżących na chodnikach. Natomiast na takie czyste przełożenie rozpoznań typowo upojenie alkoholowe też jest tych pacjentów mniej. To jest rzędu ok. 15-18% mniej w porównywalnym półrocznym okresie – mówi Marcin Markiel, internista z izby przyjęć WSS nr 4 w Bytomiu.
Przypomnijmy, że w myśl uchwał wielu rad miast i gmin alkoholu w godzinach nocnych nie można kupować w sklepach. Wciąż jest on dostępny w nocnych lokalach gastronomicznych czy barach.
autor: Sandra Hajduk