Śląskie: 8 tys. złotych mandatu i 15 punktów karnych. Tyle dostał kierowca BMW
27-latek będzie miał do zapłacenia ogromny mandat...
Kolejny niechlubny „rekord” w woj. śląskim. Tym razem chodzi o 27-letniego kierowcę BMW, który nie chciał zatrzymać się do kontroli w Goczałkowicach-Zdroju. Teraz mężczyzna będzie musiał zapłacić 8 tys. złotych mandatu….
– Mundurowi z pszczyńskiej drogówki, patrolując Goczałkowice-Zdrój zauważyli pojazd, który miał niesprawne oświetlenie. Policjanci wydali kierującemu sygnał do zatrzymania, jednak ten nie reagował i kontynuował jazdę. W pewnym momencie osobowe bmw wyraźnie przyspieszyło i zaczęło się oddalać. Policjanci ruszyli za nim. W efekcie zatrzymali młodego kierowcę samochodu. – podają w komunikacie policjanci z KPP w Pszczynie.
według relacji policjantów, kierowca tłumaczył się, że był w pracy i nie miał czasu by zatrzymać się do kontroli drogowej. BMW 27-latka miało uszkodzone światła, a ponadto nie posiadało aktualnych badań technicznych. – Mieszkaniec Pszczyny za to wykroczenie, jak również za niestosowanie się po wydanego polecenia do zatrzymania, został ukarany mandatem karnym w wysokości 8 tys. złotych, a na jego konto trafiło dodatkowych 15 punktów karnych. – przekazują dalej policjanci.
Policja apeluje:
- Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego podlega karze grzywny albo karze nagany.
- Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny.
autor: Bartosz Bednarczuk