Ceny w górę. Tym razem w komunikacji miejskiej. Drożeje bilet, który był jednym z pierwszych i sztandarowych dokonań metropolii. Ceny nie zmieniały się od 2018, kiedy Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia podpisała porozumienie z województwem śląskim.
– Było jednym z oczekiwań pasażerów, by właśnie doprowadzić do integracji z Kolejami Śląskimi w metropolii. To się właśnie dzieje. Mam nadzieję, że te ceny, które zaproponujemy, one są atrakcyjne – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM (wypowiedź z 2018 roku).
I rzeczywiście było. Aż do dzisiaj. Po około trzech latach pasażerowie za ten sam metrobilet zapłacą więcej. Podwyżka jest duża. Metrobilet to w skrócie łączony bilet na pociągi Kolei Śląskich oraz autobusy, tramwaje i trolejbusy ZTM. Występuje w kilku wariantach, m.in. tylko na terenie Katowic albo na konkretnych trasach pomiędzy miastami.
Bilet na pociągi Kolei i ZTM drożeje ze 119 do 159 zł, na konkretne odcinki ze 179 na 220 zł, a na całą sieć z 229 do 299 zł.
Jak tłumaczy GZM, podwyżka wynika z oczekiwań Kolei Śląskich.
-Składa się z tzw. części kolejowej, która jest udziałem Kolei Śląskich i części autobusowej, która jest udziałem ZTM. Jeśli chodzi o zmiany cen metrobiletu i biletu dobowego, to te zmiany dotyczą części kolejowej. One były poprzedzone negocjacjami obu spółek i są wypadkową oczekiwań Kolei Śląskich co do wysokości – mówi Kamila Rożnowska, GZM.
Koleje Śląskie tłumaczą, że na decyzję o wzroście cen wpłynęło kilka czynników.
-Wojna w Ukrainie, niedawny kryzys spowodowany pandemią. Wiemy, że pandemia, mamy nadzieję, ma się ku końcowi. Jednak nowy kryzys spowodowany wojną w Ukrainie spowodował właśnie wzrost cen surowców potrzebnych do produkcji, m.in. podzespołów dla kolei. To zmusiło nas, postawiło nas w sytuacji, w której nie mieliśmy innego wyboru, jak zaproponować te podwyżki – mówi Jakub Wosik, rzecznik pasażera, Koleje Śląskie.
Niezależnie od tego, że zdrożała ta część biletu, która trafia po rozliczaniu do Kolei Śląskich, pasażerowie po prostu zapłacą więcej.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Łukasz Kądziołka
