Śląskie: Dwóch pijanych w samochodzie i „zwiedzanie” rowów [FOTO]
Na szczęście ucierpiało tylko auto i rów, ale mogło skończyć się o wiele gorzej. Fiat, którym podróżowało dwóch pijanych mężczyzn wyleciał z drogi i pozwiedzał przydrożny rów. Policji dłuższą chwilę zajęło ustalenie kto siedział za kółkiem.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Na gnijącej skórze psa chodziły robaki! Drastyczna sprawa z Rybnika
Do zdarzenia doszło na ulicy Koziegłowskiej w Myszkowie. Policjanci z drogówki w rowie zauważyli mocno poobijanego Fiata Punto. Przy samochodzie znajdowało się dwóch kompletnie pijanych mężczyzn. Obaj oskarżali siebie na wzajem o to, który siedział za kółkiem. Zarówno 51- latek jak i jego 29-letni kolega nie przyznawali się do winy.
Starszy z nich miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, a młodszy ponad 3.5 promila w wydychanym powietrzu. Obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Po wytrzeźwieniu szybko wyszło na jaw, że sprawcą kolizji jest 29-latek z gminy Niegowa. Jak się okazało, nieodpowiedzialny mężczyzna w takim stanie usiadł za kółkiem pomimo, że obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
CZYTAJCIE TAKŻE: Policjantom z Siemianowic nie ucieknie już nawet Lambo!
Policjanci z Siemianowic strzelają teraz laserem. Kierowców może to drogo kosztować [ZDJĘCIA]
Mężczyzna został już przesłuchany, usłyszał też zarzuty – za to co zrobił, oprócz wysokiej kary grzywny, grożą mu nawet 3 lata za kratami.
(WZ/KPP Myszków)