Śląskie: Dwulatka zatrzaśnięta w samochodzie
Dwuletnią dziewczynkę uwolnili z samochodu policjanci z Rajczy. W tym wypadku zareagowała matka, ponieważ pojazd zamknął się samoczynnie, a kluczyki zostały w środku.
Policjanci z Komisariatu w Rajczy otrzymali informację, że na Rynku w Rajczy w samochodzie zatrzasnęła się dziewczynka. Gdy przyjechali na miejsce, zastali tam roztrzęsioną zgłaszającą. Kobieta powiedziała im, że w samochodzie jest jej córeczka. Samochód zamknął się samoczynnie, a kluczyki zostały w środku.
Jak ustalili policjanci, dziecko w samochodzie było już kilkanaście minut. Dziewczynka była załzawiona, zdezorientowana i spocona. Na policzkach miała widoczne rumieńce. Z uwagi na bardzo mocno świecące słońce oraz narastającą temperaturę wewnątrz samochodu policjanci nie wahali się ani chwili.
Jeden z policjantów wybił szybę w samochodzie i otworzył pojazd. Dziewczynce na szczęście nic się nie stało. Cała i zdrowa trafiła w ramiona mamy.
Źródło: Policja Śląska