Śląskie: Miał podłożyć bombę w izbie wytrzeźwień. Wszystko okazało się bujdą. 40-latek odpowie teraz przed sądem
Policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca Świętochłowic. Mężczyzna zawiadomił telefonicznie Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego o tym, że podłożył ładunki wybuchowe w chorzowskiej izbie wytrzeźwień. Teraz odpowie przed sądem za fałszywy alarm.
40-letni mieszkaniec Świętochłowic, odpowie przed sądem za fałszywe zawiadomienie dotyczące podłożenia ładunków wybuchowych. Mężczyzna wykonał kilka telefonów do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i poinformował dyspozytora o podłożonej w chorzowskiej izbie wytrzeźwień, bombie. Mężczyzna podczas rozmowy zażądał wypuszczenia z izby jego nietrzeźwej matki. Informacja trafiła do świętochłowickich funkcjonariuszy, którzy szybko namierzyli właściciela telefonu, z którego wykonano połączenia. Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie rozmowy przyznał się do fałszywych zgłoszeń. 40-latek trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna w podobny sposób naruszył prawo w 2016 roku. Wtedy też powiadomił WCPR o podłożonych ładunkach wybuchowych na lotnisku w Krakowie-Balicach, na dworcu kolejowym w Olsztynie i w pociągach zmierzających do Olsztyna. 40-latek trafił pod dozór świętochłowickiej policji.
(źr: Śląska Policja)