Śląskie: Mieszkańcy Kościelca skarżą się na hałas. Czekają na ekrany WIDEO
Mieszkańcy Kościelca w gminie Rędziny od momentu wybudowania tam autostrady A1 skarżą się na uciążliwy hałas, który towarzyszy im przez 24 godziny na dobę spowodowany, jak sami twierdzą, brakiem ekranów akustycznych. W związku z tym postanowili jasno i wyraźnie wczoraj pokazać swój sprzeciw.
-Zebraliśmy się tutaj po prostu złożyć taki protest, dlaczego nie mamy ekranów dźwiękochłonnych tutaj przy autostradzie. Tam po drugiej stronie są, po naszej stronie nie ma. Mieszkańcy po prostu poprosili nas o sformułowanie takiej petycji i wysłanie dlatego, że po prostu nie ma tu w ogóle ciszy, nie mogą w nocy spać, nie mogą po południu wyjść na podwórko, no i jest hałas – mówi Agata Banaś, sołtys Kościelca.
-Ja muszę zamknąć okno, muszę zamknąć drzwi balkonowe, szyba mi pękła, syn musiał wymienić. Asfalt jest robiony, jeżeli jest kanalizacja wymieniana, bo dom w dom pęka, to oni tylko nałożą pustaki, cienko asfaltu i jak jadą tiry, jak jadą po cement beczki, to tak jakby u mnie po mieszkaniu drut spadał z samochodów – mówi Bożena, mieszkanka Kościelca.
Jak tłumaczy wójt gminy Rędziny, jeszcze przed budową tego fragmentu odcinka autostrady A1 mieszkańcy już zauważali, jakie problemy mogą ich czekać. Problem pojawia się nie tylko przy samej autostradzie. Samochody wjeżdżając na starą gierkówkę przejeżdżają między innymi przez gminę Rędziny.
-Staraliśmy się o to, aby powstała tutaj obwodnica dla miejscowości Kościelec, jak również o to, żeby bezpiecznie tutaj mieszkać, apele były liczne składane na wiele rąk w wielu miejscach, nie na wszystko do tej pory otrzymaliśmy odpowiedzi. Czekamy na to, żeby się coś wydarzyło. Na tę chwilę wiemy, że autostrada została oddana do użytku i przyszło nam teraz czekać prawie 18 miesięcy, aby ktoś przedstawił analizę z pomiarów hałasów – mówi Paweł Militowski, wójt gminy Rędziny.
Autostrada została oddana do użytku w czerwcu. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Katowicach – niedługo będzie można wykonać specjalne pomiary.
-Kolejnym etapem będzie wykonanie analizy po realizacyjnej, która określi, czy te zastosowane środki ochrony spełniają swoją funkcję, jeżeli nie, to organy odpowiednie nałożą na nas obowiązek zapewnienia właściwego poziomu ochrony akustycznej i w tych miejscach, gdzie zostało to przekroczone, będziemy podejmowali działania naprawcze – mówi Marek Prusak, GDDiK oddział w Katowicach.
Teraz mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać, co wykaże analiza.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Monika Taranczewska
