Śląskie: Młodzi traktują szpital jak przechowalnię! Zostawiają na święta starszych ludzi jak rzeczy!
Święta w szpitalu to dla jednych konieczność, wynikająca ze złego stanu zdrowia. Dla innych po prostu przechowalnia. Coraz częściej zdarza się, że dzieci zostawiają swoich schorowanych rodziców czy dziadków w szpitalu na świętu jak w przechowalni. Bo wyjazd, bo znajomi przyjeżdżają, bo święta pod palmami. Wymówek jest tyle samo, co starszych ludzi porzucanych w szpitalach jak rzecz!
TOP 5 SILESIA FLESZ: Smog, Horror, Ojczyzna i kontener za dwa melony!
-Zdarza się coraz większa liczba pacjentów w starszym wieku, obciążona bardzo wieloma schorzeniami i te osoby często są samotne. Rodziny nie zawsze w tej chwili są w stanie zapewnić właściwą opiekę (…) jest to też niepokojące zjawisko, że opiekunowie w dni świąteczne nie świadczą swoich usług w związku z czym często osoby starsze z wieloma schorzeniami trafiają do szpitala żeby tam znaleźć pomoc i często ta pomoc jest pomocą opiekuńczą a niekoniecznie jest związana z jakimś nagłym pogorszeniem stanu życia – mówi dr n. med. Joanna Bon-Bałazińska, ordynator oddziału chorób wewnętrznych I Szpitala Miejskiego w Siemianowicach Śląskich.
Problem zauważyli stażyści Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. To oni rozpoczęli kampanię społeczną pod nazwą „Wspólne święta”. O problemie mówi się także na Śląsku – chociaż jak podkreśla samorząd lekarski tu nie jest on epidemią a recepta na jego rozwiązanie jest prosta.
-Jedynym rozwiązaniem jest świadomość społeczna. Święta to taki szczególny okres i u nas na śląsku nie jest to może duży problem, tak bardzo jak w Warszawie, Łodzi czy innych miastach a to chyba z tradycji tej rodzinnej atmosfery wynika. Śląskość ma swoje prawa i swoje zasady i tutaj przywiązanie do tych rodzinnych świąt, rodzinnych uroczystości jest bardzo duże – mówi dr n. med. Tadeusz Urban, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej.
Takie przypadki jednak także na śląsku się zdarzają. Dlaczego? Jak podkreślają geriatrzy swoje w tym przypadku robi brak rozwiązań systemowych. -Brakuje zarówno jeśli chodzi o taką opiekę zorganizowaną czy przebywanie chorych w zakładach opiekuńczo-leczniczych czy pielęgnacyjno-opiekuńczych, brakuje opieki ze strony MOPS-u, więc jeśli jest osoba, która nie posiada rodziny najbliższej czy osoby, która może się nią zająć jest to naprawdę problem, ponieważ opiekunowie w okresie świątecznym spędzają ten czas ze swoimi rodzinami, a nie z osobami którymi się opiekują – mówi lek. med. Anna Torbus, geriatra w Szpital Geriatryczny im. Jana Pawła II w Katowicach.
Mając na uwadze to, że społeczeństwo się starzeje – im szybciej o takich rozwiązaniach pomyślimy, tym lepiej.
(Sandra Hajduk)