Czy chirurgia może być jeszcze bardziej precyzyjna? O tym przekonali się dziś lekarze ze Śląskiej Izby Lekarskiej, gdzie we współpracy z Towarzystwem Chirurgów Polskich Oddział Śląski odbyły się pierwsze warsztaty z obsługi robota da Vinci.
Co prawda mające na celu wyłącznie zapoznać się z tym nowoczesnym sprzętem, jednak swoich sił za jego sterami mógł spróbować każdy. W warsztatach wzięło udział kilkudziesięciu lekarzy i rezydentów, którzy jak mówią, pierwsze wrażenia są zaskakująco pozytywne.
– Porównam może do laparoskopii, bo tutaj możemy porównać te operacje. Dużo łatwiej przy narzędziu robotycznym, te ruchy są bardziej płynne, precyzyjne. Natomiast przy laparoskopii niestety ten ruch trwa dłużej, my musimy sami koordynować konrketnie co chcemy zrobić, tu nam robot troszkę pomaga. Jest taki bardziej intuicyjny – mówi Adrianna Korzystka, lekarz w trakcie specjalizacji ginekologii i położnictwa.
Chirurgia robotyczna to przyszłość. Na sali operacyjnej to szansa dla samej medycyny, gdyż w samym województwie śląskim średnia wieku chirurgów to 61 lat, a nowoczesne technologię mogą zachęcić młodych lekarzy do wyboru chirurgii jako specjalizacji. Ale przede wszystkim może posłużyć pacjentom, którzy operowani są dzięki robotom w sposób mało inwazyjny, co z kolei wpływa na czas i przebieg rekonwalescencji.
– W grę wchodzi przede wszystkim operacja na gruczole krokowym. Już w Polsce takie operacje są wykonywane i wiem, że tu na Śląsku też trwają przygotowania do takiej operacji w trybie robotycznym oczywiście. Duże zapotrzebowanie w dziedzinie ginekologii, dziedzinie chirurgii onkologicznej, nawet chirurgii dziecięcej. No i oczywiście w chirurgii ogólnej – mówi prof. dr hab. n. med. Marek Kawecki, chirurg prezes Śląskiego Oddziału Towarzystwa Chirurgów Polski.
Technologia robotyczna stosowana jest na świecie od blisko dwudziestu pięciu lat, jednak w Polsce dopiero kiełkuje. Dziś z da Vinci korzysta 75 certyfikowanych chirurgów w 23 placówkach w kraju, a na całym świecie wykonano z jego wykorzystaniem ponad 11 mln operacji. Od kwietnia 2022 roku operacje nowotworu prostaty są w Polsce refundowane, co może wpłynąć na zwiększenie popularności i zapotrzebowania na chirurgię robotyczną.
– Zmniejsza się liczba osób koniecznych podczas operacji, zwłaszcza jeżeli chodzi o laparoskopowe – tutaj porównując operacje – ponieważ chirurg sam ustawia kamerę w robocie, a podczas operacji laparoskopowych potrzebna jest dodatkowa osoba, która reguluje ustawieniem kamery. To bardzo sobie chirurdzy chwalą, że są niezależni, że to oni wszystkimi narzędziami sterują – mówi Karolina Koprowska, koordynator ds. marketingu da Vinci.
Co jednak istotne, robot nie zastępuje pracy rąk chirurga, lecz ją wspomaga. Dlatego chirurg musi być kompetentny najpierw w chirurgii ogólnej, by móc zacząć sterować robotem.
Autor: Fatima Orlińska
