Śląskie: Pobili właściciela psa za to, że ten trzymał zwierzę na mrozie
Pies zamknięty w kojcu i przetrzymywany na mrozie był powodem awantury, do której doszło w Jaworzu. Dwaj mężczyźni, którzy interweniowali w tej sprawie, pobili właściciela czworonoga. Ich ofiara trafiła do szpitala.
Do zdarzenia doszło około godz. 22.30, na jednej z prywatnych posesji w Jaworzu (woj. śląskie). Mężczyźni wracali z miejscowego lokalu, gdy zauważyli za ogrodzeniem posesji psa, który był zamknięty na mrozie w kojcu. Postanowili zareagować. Jeden z nich przeskoczył przez ogrodzenie i próbował uwolnić zwierzę. Hałas dobiegający z podwórka, postawił na nogi właściciela. Mężczyzna próbował porozmawiać z nieproszonym gościem, jednak ten stawał się coraz bardziej agresywny. Domownik chwycił za łopatę, którą chciał przepędzić pijanego awanturnika. Wówczas z pomocą ruszył jego kolega. Obaj mężczyźni zaatakowali właściciela posesji. Pobili go tak dotkliwie, że trafił on do szpitala.
Chwilę później mundurowi zatrzymali sprawców. Okazali się nimi dwaj bielszczanie w wieku 36 i 25 lat. Badanie alkomatem wykazało, że obaj byli pijani. Mieli w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Przewieziono ich do policyjnego aresztu. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. O ich dalszym losie zadecyduje teraz prokurator.
(źr: KMP Bielsko-Biała)
no i bardzo dobrze ja bym im jeszcze medal dala
Ja znam inną wersję.
W momencie wejścia na posesję – właściciel ruszył z łopatą – reszta się prawie zgadza.
Policja powinna przyjrzeć się właścicielowi pieska….
W momencie wejścia, a raczej wtargnięcia na posesję nie masz już nic do gadania. Niech się cieszą że nie ruszył z siekierą.