Śląskie: Strasznie to wygląda [ZDJĘCIA] Wypadek pijanego 19-latka. Po syna przyjechał pijany ojciec!
Aż dwóch pijanych kierowców naraz zatrzymali policjanci z bielskiej drogówki. Najpierw w ich ręce wpadł 30-letni mieszkaniec powiatu bielskiego, który utracił panowanie nad pojazdem i dachował, a chwilę później jego 51-letni ojciec, który przyjechał pomóc synowi.
Do zdarzenia doszło w piątek, 20 lipca na ulicy Czechowickiej w Ligocie. Było już po północy, gdy dyżurny miejskiej komendy odebrał zgłoszenie o dachowaniu pojazdu. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol drogówki. Policjanci stwierdzili, że 30-letni mieszkaniec powiatu bielskiego jest pijany. We krwi miał ponad dwa promile alkoholu. Jak się okazało, nie dostosował on prędkości do trudnych warunków drogowych spowodowanych opadami deszczu i stracił panowanie nad osobówką, przez co wypadł z drogi, uderzył w murowane ogrodzenie posesji i dachował.
30-latek podróżował z pasażerką. Na szczęście poważnie wyglądające zdarzenie okazało się niegroźne dla jego uczestników.
Po chwili na miejsce przyjechał ojciec kierowcy, aby pomóc swojemu pijanemu synowi. Jak się okazało, on również jechał samochodem w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko dwa promile.
W policyjnych czynnościach uczestniczyli również mundurowi z czechowickiego komisariatu, którzy wsparli kolegów. z Bielska-Białej. Obydwaj mężczyźni to mieszkańcy powiatu bielskiego. Stracili już prawo jazdy, a o ich dalszym losie zadecyduje teraz prokurator. Dodatkowo sprawca kolizji musi się liczyć, z tym, że będzie musiał z własnej kieszeni pokryć straty związane z uszkodzeniem ogrodzenia.
(źr: Śląska Policja)