Śląskie: Strzelał do psa sąsiadki, bo ten szczekał na jego syna
W ręce policjantów wpadł 39-letni mieszkaniec Będzina, który z wiatrówki strzelał do psa sąsiadki. Pijany mężczyzna chciał prawdopodobnie w ten sposób wymierzyć na własną rękę sprawiedliwość psu, który szczekał na jego syna.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, około godz. 16.30 na terenie będzińskiej dzielnicy Koszelew. Właścicielka psa w trakcie sprzątania mieszkania, wyprowadziła swojego pupila na dwór i na czas odkurzania podłóg, przywiązała go do pobliskiej ławeczki. Po pewnym czasie w pobliżu psa pojawiło się dziecko, na które zwierzę zareagowało agresywnie, warcząc i szczekając.
Możecie podpatrzeć, jak powstają nasze newsy! ZOBACZCIE nowy spot SILESIA FLESZ!
Malec szybko pobiegł do mieszkania i o całym zdarzeniu poinformował swojego 39-letniego ojca. Mężczyzna w organizmie którego krążyło 1,5 promila alkoholu, nie zastanawiał się długo, otworzył okno swojego mieszkania i z posiadanej wiatrówki strzelił w kierunku psa. Wystrzelony śrut ugodził czworonoga w okolice żeber. Na szczęście, poza dużym bólem, postrzał nie spowodował groźniejszych obrażeń u zwierzęcia.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut znęcania nad psem, do którego się przyznał. 39-latek złożył także wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Dalszym losem 39-latka zajmie się teraz sąd.
(źr: Śląska Policja)