Śląskie: Te opaski mogą uratować życie WIDEO
Seniorzy z Raciborza mogą korzystać z elektronicznych opasek na rękę, które w skrajnych sytuacjach mogą uratować życie. Monitorują czynności życiowe, a w razie poważnych problemów zawiadomią służby medyczne albo kogoś z rodziny. Jak działa taka opaska i kto może ją dostać – o tym Paweł Jędrusik.
Wystarczy ją włączyć i założyć na rękę, jak zegarek. 140 takich opasek trafiło do Raciborza, a Ośrodek Pomocy Społecznej przekazuje je seniorom, żeby monitorowały ich stan zdrowia. Są już pierwsze efekty.
– Już była sytuacja taka krytyczna, że jak poszedł na „kijki”, bo chodzi, to nagle mu się zrobiło słabo. Nie wzywał pomocy, bo to jest taka opaska, gdzie można wezwać bezpośrednią pomoc, ale zawiadomił mnie – mówi Halina Kwiecień, Rada Seniorów w Raciborzu.
Ale takie opaski pomagają nie tylko w krytycznych sytuacjach. Na bieżąco monitorują puls, ciśnienie, temperaturę i saturację. Dane zapisują, co może przydać się podczas wizyty u lekarza.
– Mieliśmy faktycznie taki jeden przypadek, że pan poszedł z naszą aplikacją do lekarza. I na podstawie parametrów lekarz stwierdził, że należy wdrożyć leczenie, postawił diagnozę w kierunku bezdechu sennego – mówi Jakub Wesołowski, firma HRP Care.
Z takich opasek seniorzy w Raciborzu korzystają od kilku tygodni. Początkowo miasto, dzięki dofinansowaniu z ministerstwa, kupiło 100 takich urządzeń. Zainteresowanie było jednak bardzo duże, więc dokupiono kolejne 40. Nie każdy może ją jednak dostać.
– Żeby dostać taką opaskę to musi być wypełniona deklaracja i złożona do Ośrodka Pomocy Społecznej. Osoba musi mieć skończone 65 lat, musi być mieszkańcem Raciborza i musi być osobą niesamodzielną – mówi Dorota Rasek, Ośrodek Pomocy Społecznej w Raciborzu.
Miasto nie wyklucza, że poszerzy program.
– Mówimy tu o kwotach rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. W skali budżetu jest to naprawdę do udźwignięcia. Szczególnie jeśli miałoby to chociaż jednej osobie pomóc. To warto – mówi Dariusz Polowy, prezydent Raciborza.
Opaski, które trafiają do seniorów z Raciborza, mają także czujnik upadku czy GPS. Dzięki czemu łatwiej można zlokalizować kogoś w przypadku np. zasłabnięcia i braku kontaktu.
Paweł Jędrusik