Śląskie: Tragiczny wypadek w Siedlcu Dużym. Pijany kierowca próbował uciec pieszo
Tragiczny wypadek na drodze krajowej numer 91 w Siedlcu Dużym. Fiat bravo zderzył się z land roverem. Jedna osoba została ranna, druga zaś zmarła w szpitalu. Pijany kierowca jednego z aut próbował pieszo uciec z miejsca zdarzenia.
Do wypadku doszło w sobotę, około godz. 13.30 w Siedlcu Dużym na drodze krajowej numer 91. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 26-letni kierowca fiata bravo, jadąc w kierunku Katowic, w wyniku nieprawidłowego wyprzedzania land rovera, na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w suv-a.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
PKP Intercity: Podwyżka cen biletów od czwartku, 13 stycznia
W wyniku zdarzenia fiat „dachował”. Jego kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku i próbował uciec pieszo. Po chwili został jednak ujęty przez świadków. Jak się okazało, był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Nie posiadał także uprawnień do kierowania. 28-letni pasażer fiata, na skutek poniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu. Ranna, na szczęście niegroźnie, została również pasażerka land rovera.
Pijany kierowca został zatrzymany. Śledczy z myszkowskiej komendy wystąpili z wnioskiem do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie o jego tymczasowe aresztowanie. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego pod wpływem alkoholu, 26-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia.
źr. Śląska Policja/Marcelina