Śląskie: Wyszedł z poprawczaka i napadał na starszych przechodniów
Policjanci zatrzymali 17-latka, który jednego dnia napadł na dwie napotkane mu osoby. Gdy nie udało mu się z 67-latkiem, którego zaatakował na ulicy, chwilę później wyrwał starszej pani torebkę i uciekł. Chłopak niedawno wyszedł z ośrodka dla nieletnich.
Na komisariat policji w Radlinie zgłosiła się kobieta, która opowiedziała mundurowym że przed chwilą na ulicy Korfantego została jej wyrwana torebka z zakupami i pieniędzmi. 74-latka znała sprawcę z widzenia. Mundurowi, po opisaniu napastnika przez pokrzywdzoną rozpoczęli jego poszukiwania. W między czasie, policjanci udali się do jednego ze sklepów na ulicy Sokolskiego, w którym miał na nich czekać poszkodowany, który przed chwilą został napadnięty przez mężczyznę odpowiadającemu wcześniej podanemu rysopisowi. Napastnik rzucił się na 67-latka i krzyczał, że ma dawać pieniądze. Na szczęście podjechało jakieś auto i sprawca puścił mężczyznę mówiąc, że ten ma szczęście i uciekł.
W trakcie przeszukania osiedla, policjanci ustalili że 17-latek może się ukrywać w mieszkaniu na ulicy Korfantego. Mundurowi pojechali pod wskazany adres i zastali tam poszukiwanego złodzieja w towarzystwie kolegów. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu.
17-latek, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Chłopak, który niedawno opuścił ośrodek dla nieletnich jest dobrze znany policjantom. 17-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
(źródło: KPP Wodzisław Śląski)