Śląskie: Z kluczem na policjantów. 44-latkowi grozi do 10 lat więzienia
Tarnogórscy dzielnicowi zatrzymali 44-latka, który podczas interwencji ruszył na nich z potężnym kluczem warsztatowym. Mundurowi obezwładnili i zatrzymali agresora. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe. Za czynną napaść na policjantów i ich znieważenie, mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
ZOBACZ TAKŻE: Fałszywe alarmy pożarowe. 38-latka zatrzymana
W środę, po godzinie 11:00, do dyżurnego komendy zadzwonił mężczyzna i poprosił o przyjazd patrolu. Zgłaszający wytłumaczył, że właściciel jednej z firm wykonał usługę, ale wykonanie nie było takie, jak powinno. Gdy mężczyzna zwrócił wykonawcy uwagę, ten zaczął być wulgarny i agresywny. Zgłaszający obawiał się że podczas kłótni dojdzie do rękoczynów.
Na miejsce pojechali dzielnicowi, którzy próbowali rozwiązać konflikt. W trakcie rozmowy, właściciel firmy zachowywał się arogancko i w sposób lekceważący odnosił się do policjantów. Nie chciał się także wylegitymować mundurowym. W pewnym momencie przerwał rozmowę z policjantami i poszedł do innego pomieszczenia. Gdy policjanci weszli za nim, ten wziął 70 centymetrowy klucz warsztatowy i zaczął nim wymachiwać.
Mundurowi ostrzegli mężczyznę, aby odrzucił przedmiot, ale tarnogórzanin nie reagował. Wtedy jeden z policjantów użył gazu i wyrwał z rąk agresora niebezpieczne narzędzie. Podczas obezwładniania mężczyzna cały czas zadawał ciosy i szarpał się. Nawet gdy został skuty kajdankami i zatrzymany, awanturnik nie powstrzymał się od dalszych wyzwisk i gróźb wobec policjantów.
Teraz mężczyzna odpowie za czynną napaść na policjantów i znieważenie funkcjonariuszy. Grozi mu za to kara do 10 lat więzienia. Ponadto zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.
źr. Śląska Policja