Ślonsko godka. Apel do prezydenta Dudy WIDEO
Wszystko wskazuje na to, że prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawę o języku śląskim uchwaloną przez Sejm. Według prezydenta są to „po prostu dialekty, o charakterze najczęściej lokalnym” i kiedy on rozmawia z ekspertami, na Górnym Śląsku artyści, radni, a także prezydenci śląskich i zagłębiowskich miast apelują do głowy państwa. Dla wielu to nie tylko walka o uznanie języka śląskiego za regionalny, to także walka o śląską tradycję i kulturę. Karolina Komada.
Najpierw ponad 130 osób związanych ze światem kultury, nauki oraz mediów podpisało apel do prezydenta. Teraz każdy może zrobić to samo. Wystarczy wysłać pocztówkę.
„Szmaterlok, batki, modry, jak mój ancug i tak dalej … pokazując piękno tego języka i że te słowa nie zniszczą język polski, tylko to są słowa, które wzbogacą przestrzeń publiczną. Oczywiście z tej strony jest przygotowany apel panie prezydencie…”.
Bo prezydent Andrzej Duda oficjalnie jeszcze nie zdecydował, choć jasno komunikuje, jaką rozważa decyzję.
-Rozmawiam na ten temat także z ekspertami. Proszę pamiętać, że większość ekspertów jest jednoznacznego zdania, mówię o naukowcach, że na Śląsku jest bardzo wiele dialektów, w których mówią ludzie w poszczególnych miejscowościach (…) są to po prostu dialekty, najczęściej o charakterze lokalnym – mówi Andrzej Duda, prezydent RP.
Dyskusje w Warszawie i dyskusje w całym regionie. Prezydenci miast: Rudy Śląskiej, Sosnowca, Rybnika, Mysłowic, Świętochłowic, Wodzisławia Śląskiego i Katowic podpisali list skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym apelują o uznanie języka śląskiego językiem regionalnym.
-To nie jest tak, że jak uznamy język śląski to będzie super obowiązek we wszystkich urzędach rozmawiać po śląsku. My musimy mieć tą zdolność rozmawiać w tym języku, jeżeli ktoś będzie chciał się nim posługiwać – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Niezależne uchwały z apelem do prezydenta przyjęły rady miejskie w Katowicach oraz Rudzie Śląskiej. Samorządowy i parlamentarzyści przypominają, że ustawa niesie ze sobą konkretne środki na rozszerzanie kultury języka śląskiego.
-Zawsze jest problem z takim lansowaniem, pokazywaniem zespołów, które grają, śpiewają w języku śląskim i tu mówię o folku, po heavy metal po śląsku, bo takie zespoły mamy, więc to są także konkretne fundusze i pieniądze dla właśnie instytucji kultury, dla mediów. Tego się po prostu domagamy – mówi Łukasz Kohut, kandydat do Europarlamentu.
Według językoznawców, uznanie języka śląskiego za język regionalny, to tak naprawdę wpisanie go do kategorii prawno-politycznej. Dzięki której śląski będzie nauczany w szkołach, a miasta będą mieć podwójne tablice.
-Natomiast jako taki z perspektywy językoznawczej język śląski istnieje, ludzie nim mówią, ludzie nim
piszą, jest skodyfikowany. Ma ustalone zasady pisowni i gramatyki – mówi prof. dr hab. Jolanta Tambor, Uniwersytet Śląski.
Nauczanie języka śląskiego mogłoby być możliwe od 2026 roku. Choć już trwają prace nad przygotowaniem podstawy programowej, podręczników i nauczycieli, którzy będą mieli wsparcie z kuratorium oświaty.
-Wspomaganie i wsparcie pracowników kuratorium oświaty przy wprowadzaniu każdej nowości, tak jak każdego przedmiotu, których do szkół się wprowadza. Wsparcie w szkoleniach, wsparcie doskonalenia zawodowego nauczycieli, którzy ewentualnie będą tego przedmiotu uczyć, dla uczniów, którzy wykażą taką wolę – mówi Aleksandra Dyla, śląska kurator oświaty.
Determinacja jest duża, ale czy wystarczy, by prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę? Tego pewnie dowiemy się najpóźniej za kilka tygodni.