Jak ustaliła będzińska policja – 36-letnia mieszkanka jednej z miejscowości w województwie lubelskim Sylwestra spędzała w hotelowym pokoju w Czeladzi. Kobieta dołączyła do sylwestrowej zabawy, jaką zorganizowały sobie dwie pary. Dwaj bracia – mieszkańcy Katowic w wieku 32 i 27 lat – oraz ich partnerki, postanowili nadejście nowego roku uczcić sporą dawką alkoholu. Jednak czar sylwestrowej nocy prysł, kiedy podczas imprezy rozpętała się awantura z nowo poznaną kobietą. Kłótnia szybko zamieniła się w rękoczyny. 36-letnia kobieta została pobita. Kobietę pobito tak dotkliwie, że obrażenia jakie odniosła okazały się śmiertelne.
Co więcej – jak ustalili policjanci – pobita nie otrzymała od żadnego z uczestników imprezy pomocy. Nikt też nie wezwał pogotowia ratunkowego. Nad ranem biesiadnicy uciekli, pozostawiając martwą 36-latkę w pokoju. Śledczy aktualnie ustalają dokładne okoliczności i przebieg całego tragicznego zdarzenia. Bardzo ważnym z perspektywy zarzutów, jakie mogą usłyszeć jego uczestnicy, jest ustalenie udziału w zajściu każdego z nich.
