REKLAMA
Kategorie

Śmiertelny wypadek paralotniarza na Skrzycznem. Miał być głupi żart

52-letni mieszkaniec Wisły przyjechał razem ze znajomymi do Szczyrku, by polatać na paralotni. Jak informuje policja, mężczyzna nim zdążył przygotować się do lotu, dla żartu doczepił się do instruktora, który właśnie startował. Chciał uniemożliwić mu lot, ale silny podmuch wiatru porwał obu mężczyzn.

 

Mieszkaniec Wisły spadł z wysokości ok. 200 metrów na wierzchołki drzew i zbocze góry. Pomimo szybkiej akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować. Policja sprawdza dokładny przebieg zdarzeń.

 

Powiązane artykuły

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button