Śmiertelny wypadek w Krzepicach. Zginęła pasażerka microcara
Do tragedii doszło na bocznej drodze. Pasażerka malutkiego microcara zmarła w nocy w szpitalu. Wypadek w Krzepicach miał miejsce 23 lipca po południu.
Policjanci z Kłobucka wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w sobotę 23 lipca 2022 w Krzepicach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca toyotą, z nieustalonych dotychczas przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do zderzenia czołowego z kierującym czterokołowcem lekkim. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń pasażerka microcara zmarła w szpitalu.
Do tragedii doszło po południu. O godz. 16:20 oficer dyżurny z otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym w miejscowości Krzepice. Jak przekonali się policjanci na miejscu, toyotą kierowała 19-letnia mieszkanka gminy Krzepice. Jechała w kierunku Częstochowy. Z niewyjaśnionej dotychczas przyczyny zjechała na przeciwległy pas ruchu, po czym czołowo zderzyła się z jadącym z przeciwka kierującym microcarem. Czterokołowcem lekkim podróżowały dwie osoby. To 64-letni mężczyzna oraz 60-letnia kobieta, mieszkańcy gminy Kłobuck. Wszyscy uczestnicy zdarzenia drogowego zostali przewiezieni do szpitali. Kierująca toyotą była trzeźwa, lecz dodatkowo pobrano od niej krew do badań na zawartość środków psychoaktywnych. Niestety w nocy w wyniku poniesionych obrażeń, pasażerka microcara zmarła.
CZYTAJ TEŻ NA TVS.PL:
POTWORNY WYPADEK MOTOCYKLISTY W SOSNOWCU
Na miejscu zdarzenia pracowali między innymi policjanci z kłobuckiej drogówki oraz technik kryminalistyki. Na czas oględzin droga była całkowicie zablokowana.
Dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia, będą wyjaśniane w toczącym się postępowaniu, podczas którego kryminalni między innymi skorzystają z opinii biegłych z zakresu badania stanu technicznego pojazdów oraz rekonstrukcji wypadków drogowych. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Częstochowie.
Microcar to niewielki samochód, który może rozwijać prędkość maksymalnie 45 km na godzinę. Czasem tak mówi się na quada, ale w tym wypadku był to po prostu mały samochód.