Smog w woj. śląskim. Jak wygląda sytuacja? WIDEO
Smogowa stolica Polski już praktycznie na stałe opuściła nasz region. Patrząc na najnowszy ranking Polskiego Alarmu Smogowego widzimy, że miasta z województwa śląskiego z każdym rokiem są notowane coraz niżej. Najlepszym przykładem jest Rybnik, w którym stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu spadło trzykrotnie.
„Jeszcze niedawno znajdowało się w rankingach zanieczyszczonych miejsc w całej Europie. Kilka lat temu w Rybniku było ponad 100 dni smogowych w roku. Teraz jest ich mniej niż 20. Ta poprawa była możliwa dzięki zaangażowaniu i determinacji samorządów i mieszkańców.” [Polski Alarm Smogowy]
Większy problem jest w Myszkowie, który zajął trzecie miejsce pod względem średniorocznego stężania benzo(a)pirenu. Sytuacja może ulec zmianie w 2026 roku, kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy.
-Nadal jest w wielu miejscach problem z tempem pozbywania się kotłów kopciuchów. Na pewno to należy przyśpieszyć i należy pamiętać o tym, że ten sezon grzewczy, który się rozpoczął w tym roku, to jest taki ostatni sezon, kiedy te kopciuchy mogą być użytkowane. Z końcem przyszłego roku, w myśl uchwały antysmogowej wchodzi zakaz i od 1 stycznia 2026 roku kopciuchy pozaklasowe nie mogą być używane – mówi Emil Nagalewski, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego.
Miasto, dla którego stało się priorytetem zwalczanie smogu i usuwanie kopciuchów są Katowice. Fundamentem działań jest miejski program dotacji do wymiany źródeł ciepła na bardziej ekologiczne. Na ten cel, od 2015 roku, miasto przeznaczyło 86 milionów złotych.
-Obserwujemy to, że chociażby jeżeli chodzi o PM10 to jego stężenie w powietrzu maleje, więc ta jakość powietrza się poprawia. Mieszkańcy mogą dostać taką dotację w wysokości 80% kosztów do 10 tys. złotych. To rzeczywiście jest spory zastrzyk i całkiem spora pomoc i środki, jakie na mieszkańców czekają. W tej chwili chwili przyjmujemy tyle wniosków, ile trzeba – mówi Sandra Hajduk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice.
W walce ze smogiem przydatne są również dofinansowania wojewódzkie. Od stycznia do Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wpłynęło ponad 25 tys. wniosków na kwotę ponad miliarda złotych.
-Przede wszystkim są to dofinansowania do wymiany nieefektywnych źródeł ciepła i tych wniosków jest zdecydowana większość. Są wnioski do termomodernizacji budynków, która staje się priorytetem. I tak to też powinno wyglądać łącznie z wymianą źródła ciepła – mówi Kamila Sendek, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Od 2026 roku będzie można korzystać tylko z pieców 3 i 4 klasy. Oprócz wymiany źródeł ciepła i termomodernizacji, ważna jest też edukacja ekologiczna i podnoszenie świadomości wśród społeczeństwa.