Smród w Katowicach! Wciąż nie wiadomo, co zatruwa życie mieszkańcom [WIDEO]
Smród ciągnie się za Katowicami. Na posiedzeniu komisji infrastruktury i środowiska nie zabrakło krzyków. Mieszkańcy uważają, że miasto ma ich w nosie. Największe pretensje mają do Katowic sosnowiczanie. Ich zdaniem winowajca jest jeden – katowickiej MPGK.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Jak powstają nasze newsy? Zobaczcie nowy spot SILESIA FLESZ TVS
– To jest smród z kompostowni ewidentny. I co? I mówimy tak: mamy was w nosie, niech wam śmierdzi. To jest oddalone, to jest na Katowic. Dalej już nie ma Katowic. Tylko są Siemianowice, Czeladź, Sosnowiec. Wąchajcie swoje smrody – mówi Grzegorz Dziurowicz, mieszkaniec Sosnowca.
– Bądźmy poważni, szanujmy się i nie wracajmy do punktu wyjścia. Że nie ma ustawy antyodorowej – każdy to wie. Że smród nie jest mierzalny – każdy to wie. Ale równie dobrze każdy z nas, poważnie podchodzący do problemy, wie, że smród jest, jest uciążliwy i wydobywa się z tego kompostu – mówi Ewa Szota, Rada Miasta Sosnowiec
PRZECZYTAJCIE TAKŻE:
Premier Morawiecki chwali się Programem dla Śląska, Gabinet Cieni PO mówi o objazdowym cyrku
Mieszkańcy są coraz bardziej zdenerwowani. Zarzucają Katowicom, że nadal szukają źródła odoru. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej wydaje pieniądze na nową broń do walki z nieprzyjemnym zapachem.
ZOBACZ NAJNOWSZE WYDANIE SILESIA FLESZ [19.09.2018]
– Krokiem, który powinien zdecydowanie tę odorowość obniżyć, jest zakup czterech armatek wodnych. Łącząc wodę z odpowiednim środkiem zapachowym ten czynnik odorowości w znakomity sposób powinien zmniejszyć – mówi Andrzej Malara, MPGK Katowice
Miasto broni się przed atakami mieszkańców i władz pozostałych miast. Bo podejrzanymi o emitowanie smrodu mogą być również zakłady zlokalizowane m.in. na terenie Siemianowic Śląskich.
– Będziemy robili wszystko, by ten proces technologiczny był jak najmniej uciążliwy. Ale ważne,tego samego oczekujemy od naszych partnerów, od naszych sąsiadów, którzy wspólnie z nami ten problem powinni także rozwiązywać u siebie. Niestety ten odór nie zna granic. Wskazania, że jest to wyłącznie katowicka kompostownia, są bardzo ryzykowne i nie do końca się z nimi zgadzam – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.
Prezydenci Sosnowca, Siemianowic Śląskich i burmistrz Czeladzi są chętni do współpracy. W mniejszym gronie, już bez udziału mieszkańców, samorządowcy mają się spotkać w najbliższym czasie.